sobota, 29 września 2007

Teraz pozostanie nam pamięć o Julce!!!

Usłysz mój głos usłysz me wołanie
Podaruj mi siłę podaruj mi nadzieję
Zwalcz moje wielkie cierpienie uczyń me życie niebem
Ja tylko chcę żyć kochać z rodziną być i w nocy śnić
Sen dla mnie odkupieniem choroba zwątpieniem
Ona mym imieniem ona mym wielkim za trapieniem
Zobacz jak nie śpię zobacz ja cierpię
Czy Ty to widzisz dobry Boże...
Przecież to tak nie wiele chcę tak bardzo żyć
W parku na ławce w promieniach słońca
z psem mym kochanym psem którego tak bardzo pragnę mieć...
Mama tak cierpi rozrywa mi serce ból to moja droga
Iskierka nadziei się wypaliła radość z życia upłynęła...
Boże czemu nie pozwoliłeś? - chciała tylko żyć
Wśród nas być każdego dnia oczy otwierać
w promieniach słońca kąpać twarz - to tak nie wiele
Chciała Kochać Chciała być Kochana
Czemu na to Jej nie pozwoliłeś...?
Miała tak nie wiele lat tak nie wiele…

Teraz pozostała nam pamięć o Julce - Aniołku na Ziemi
Aniołku który teraz patrzy na nas tam z góry...
Aniołku o którym zawsze będziemy pamiętać...
Aniołki o wielkim czystym i pięknym sercu!
Teraz pozostanie nam pamięć o Julce


Dla Ciebie...


DLA JULKI... - TRUSKAWKI...
Przeczytałem dziś pamiętnik Julki który mnie zainspirował który dał do myślenia który pokazał jakie może być prawdziwe życie jak wielkie cierpienie może spotkać człowieka Krótkie streszczenie Pamiętnika (specjalnie z dużej litery bo to nie jest zwykły pamiętnik) Julka miała kilka marzeń które się nie spełniły ponieważ zmarła na chorobę która nie daje nadziei albo ja odbiera na raka. Marzenia Julki usiąść w parku na ławce pod drzewem...poczuć smak truskawek... to są takie marzenia które nam nawet do głowy nie przychodzą przedstawiam tu słowa jej słowa które ścisnęły moje serce : "Mam Na Imię Julka. 2 Czerwca Skończę 17 Lat. Od 3 Lat Jestem Chora Na Raka. Od Kiedy Medycyna Odebrała Mi Ostatnią Nadzieję, Czekam Na Śmierć. Pamiętnik Ten Założyłam Dla Siebie, To Jest Jedyne Miejsce, W Którym Mogę Się Wykrzyczeć, Wypłakać, Wyżalić..." Słowa które nawet najbardziej zatwardziałe serce mogły by obudzić czytając słowa tych kilka słów zobaczyłem co myśli osoba jak patrzy na świat wiedząc o chorobie wiedząc o tym że ... Julka do końca walczyła myśli jakie zawarła w tym pamiętniku od naszą się do życia do ludzi do prawdziwych przyjaciół i do Boga...Do tej pory myślałem że problemy które mnie dotyczą mojego życia są bardzo ważne nie prawda nic nie może się równać z marzeniem odpoczynku w parku tak błahym marzeniem. Nie ukrywajmy dążymy do zaspokojenia swoich potrzeb zdobywamy pieniądze stanowiska awansu czasami jesteśmy tak zapędzeni że nie widzimy cierpienia osób które nas kochają i oczekują miłości lecz dla nas jest ważniejsze co innego i w momencie gdy te osoby odchodzą gdy tracimy kogoś wyjątkowego najbliższego żona, mąż, mama, tata kogoś z rodziny ale i nie tylko przyjaciela wtedy stajemy na chwilkę i płaczemy cierpimy jesteśmy pogrążeni w bólu lecz nikomu nie przyjdzie do głowy że Ci ludzie byli obok nas gdy my się uganialiśmy za czymś co nie dorównuje miłości przyjaźni...Ja nie twierdzę że człowiek nie powinien się rozwijać dążyć do lepszego życia ja chcę powiedzieć żebyśmy pamiętali o tym że mamy bliskich o których trzeba pamiętać w każdej sytuacji okazywać im to co czujemy być wdzięcznym co dla nas zrobili za to że kochają że są choćby za to...Wracając do Julki nie czytałem nigdy takich słów które by mnie tak mocno poruszyły które by dały tak wiele do myślenia. Zacząłem patrzeć inaczej na ludzi kierując się przekonaniem CZŁOWIEK CZŁOWIEKOWI... Każdego dnia wstając powinniśmy się cieszyć że możemy żyć kochać być kochanym nawet gdy w oczach mamy łzy powinniśmy wiedzieć że to nic w porównaniu z tym co czują osoby dla których nie ma nadziei dla których gaśnie płomyczek.

Zamieszczam słowa Julki które mówią same za siebie

Tak bardzo bym chciała ich doczekać.
To już niedlugo.
Mama obiecała mi ze w moje urodziny zawiezie mnie taksowka do parku.
Usiadziemy na ławce pod jakims ładnym drzewem.
Tylko musi spytac sie lekarza.
Wiem ze on nie pozwoli.
A szkoda.

Ostatnio nie moge nawet wstac z lozka.
Wszystko mnie meczy.
Wciąż boli.

Pewnie nigdy juz nie zobacze ławki.
Drzewa.
Słonka.

Boże nigdy nie zrozumiem dlaczego odbierasz życie takim osoba dlaczego na świecie chodzą zwyrodnialcy mordercy wykolejeńcy a dlaczego zabierasz takie osoby? Ona chciała żyć ona chciała kochać ona chciała...
Jeśli ktoś bedzie chciał przeczytać te słowa poznac ich głębie wartość i cierpienie jakie przemawia przez nie podaje adres strony http://kiedy-umre.blog.pl/

Do tych rozważań na pewno powrócę...
Pamiętnik Julki...






Podążam przez świat sam to co miałem odeszło z biegiem lat



Podążam przez świat sam to co miałem odeszło z biegiem lat
Osobę którą kochałem zraniłem zdradziłem zniszczyłem wszystko
Nie mam serca nie mam nic jestem pusty nie mam wartości
Przepaść to co stworzyłem zerwałem most więź tak mocną
Mogłem mieć wszystko mogłem kochać mogłem być szczęśliwy
Mogłem… bo zniszczyłem wszystko pozostaje tylko wina moja wina

Czy kiedyś usłyszę jej głos? czy kiedyś pozostawi słowo?
Czy zobaczę jej twarz to tylko marzenia dobrze wiem że tak nie będzie
Tak głęboko zraniłem ją tak mocno tak boleśnie
Nigdy nie przebaczy mi nigdy bo moja wina jest ogromna
Pozostało mi tylko Wierzyć mieć ziarenko nadziei
          **********************************                          
Nie chciałem Niszczyć chciałem kochać chciałem być obok
Chciałem kochać ufać wierzyć zatapiać się w jej ramionach
Straciłem teraz wszystko ale jeśli możliwe odnajdę ją
Zostawię wszystko wyjadę nic nie jest droższe od miłości
Pieniądze nie dadzą mi radości pieniądze nie dadzą mi szczęścia…
Czy ona mi wybacz czy ona mi wybaczy czy będzie jeszcze chciała
Za to co zrobiłem za to ze tak postąpiłem wyjadę znajdę ją
Moje serce jest silniejsze moje słowa nie powiedzą tego co mówi serce
Zostanie mą na wielki na zawsze albo ja na zawsze odejdę z tego świata…
Usłysz moje wołanie...

Napisałem kroplą łzy...


Straciłem dziś kogoś bliskiego najbliższego najukochańszego
Jedyną osobę bliską memu sercu osobę która jest Skarbem.
Żadne słowa żadna mowa nie powie co ja teraz czuję
Moje serce przestało bić zamarzło wiecznym lodem
Jest pustką bezkresem ciemnością, pozostały tylko łzy

przyszłość nie ma sensu następny dzień nie ma sensu
Straciłem szanse na dalsze życie nie pokocham nikogo
Ja Kochałem tylko Ją uczuciem bezgranicznym
łącząc się w myślach wiedziałem czułem
teraz teraz juz nie ma nic wszystko się rozpadło - ja stałem się niszczycielem

Ona była porankiem była wieczorem była wschodzącym słońcem
gwiazdką na mym niebie, które miałem w swym sercu
Jej słowa były jak dar od Boga jej uśmiech radością
Jej łzy nie pozwalały spać w myślach czułem w myślach widziałem
Ona dała mi nadzieję Ona pozwoliła marzyć i śnić
Każdy Jej słowo trafiało do mego serca chciałem z nią być - lecz mi to nie dane

Los chciał inaczej nigdy już nie spotkamy się
nie usłyszę jej zamilkła dla mnie już na zawsze
Wiem jestem świadomy że nic więcej nie usłyszę nie poczuję
Odeszła na zawsze wymaże mnie ze swojej pamięci
Wymaże słowa wspomnienia myśli ona nie chce pamiętać...

To moja wina nigdy sobie nie wybaczę i nigdy nie zapomnę
osoby, która była dla mnie całym światem radością mego życia
Proszę Pana Boga tylko o jedno żeby wybaczyła kiedyś mi
Modląc się będę modlił się za nią niech Ten który widzi moje cierpienie
pomoże Jej aby życie było czymś wyjątkowym drogą w miłości bez cierpień i łez,
których ja powodem jestem teraz...

Proszę wybacz mi kiedyś... wybacz co zrobiłem tak mocno zraniłem...
Wybacz tylko o to Cię proszę... - choć i tak na nie zasługuje!
Napisałem kroplą łzy...


Smutek rozdarte serce złamane obietnice


Smutek rozdarte serce złamane obietnice
Brak słów brak miłości brak ufności
Łzy cierpienie ból
Nadzieja i miłość co to takiego?
Słowa jaki ich sens?

Trochę łez i wspomnienia
trochę smutku i przygnębienia
cierpienia i rozpaczy żalu i zwątpienia
braku własnego imienia
spojrzenia na tych których odeszli
Już nigdy ich nie zobaczymy już nigdy
Są tak daleko a byli tak blisko naszych serc naszych myśli
Teraz tylko wspomnienia które dają nam wiele łez
Czujemy że kochamy a przytulic nie możemy
Czujemy że byli częścią nas ale już odeszli
Rany z bólu i łez pokazują jak kochaliśmy
Dla wielu z nas życie straciło sens upadł duch
Bo nie ma na kogo spojrzeć komu powiedzieć kocham Cię
Pamięć to co nam pozostało
najpiękniejsze chwile tak często wracają w myślach
a teraz tylko my sami opuszczeni zwątpieni.

Lecz przyjdzie taki czas kiedy zobaczymy ich
Tych których kochaliśmy tych którzy byli wszystkim
Zobaczymy kiedy nasz droga na ziemi dobiegnie ku końcowi.
Smutek rozdarte serce złamane obietnice



Dla tragicznie zmarłej Ani...

Dlaczego już nie uśmiechnie dlaczego tak stało się
Dlaczego straciliśmy kolejny Skarb wielki Skarb
Odeszła Ania która już nigdy nie spojrzymy w oczy
Boże dlaczego pozwoliłeś na to dlaczego ją nam zabrałeś
Tak bardzo kochamy tak bardzo pamiętamy
Nasze wspomnienia nigdy nie wygasną
Będziesz w naszych sercach tak bardzo Cię kochamy

Jesteś wśród Aniołów patrzysz na nas z góry
My to wiemy czujemy i kochamy
W naszych sercach jesteś tak głęboko
Aniu nigdy o Tobie nie zapomnimy
taka obietnicę tu i teraz złożymy!
 
Kładła głowę do snu tak spokojnie spała
Rano gdy wstała uśmiechała buzię
Była tu i tam uśmiech gości zawsze
Jej wielka iskierka w oczkach dawała nadzieję
Nadzieję na całe życie na kolejny piękny dzień…

Nawet nie wiesz jak cierpią
jak płaczą i jak się modlą
mama, tata tych słów już nie usłyszą z jej ust…
Już nikt nie otrze jej łez
już nikt nie powie kocham Cię
Nie otworzy oczu nie zabłyśnie iskierka
Przecież miała całe życie przecież była dzieckiem…
Nic nie zrobiła nic nie zawiniła po prostu żyła…

Odszedł Aniołek którego będziemy pamiętać
Łącząc się w modlitwie niech zapłonie ta iskierka
w naszych sercach i myślach na zawsze pozostaniesz Madziu…
Dla Madzi która jest z Aniołkami...

Tak daleko a jednak tak blisko!!!



Tak daleko a jednak tak blisko!!!
Jestem tak daleko od serc które tak mocno są mi bliskie
Od ukochanych jestem tak daleko
Tęsknota i smutek wyciszenie i zaduma nad moim życiem…
Wszyscy są obcy nikt nie mówi Kocham
Uśmiech na twarzy dawno znikł
Jestem tak daleko od serc które tak mocno są mi bliskie
Od ludzi których kocham tęsknie każdego dnia kiedy tylko otwieram swoje oczy
Kiedy patrzę na fotografię tak doceniam tych wszystkich którzy pozostali gdzieś daleko
Tęsknota płonie morze wspomnień otacza myśli
Moją jedyną osobą ze mną jest Bóg
Tylko on nade mną on widzi on słyszy on mnie Kocha

Zanoszę do niego swoje serce całe swoją wielką miłość
Zawdzięczam mu całe życie i to że pozwala mi budzić się każdego nowego dnia
Miłość do niego przezwycięża ból i tęsknotę cierpienie i smutek
Wierzę w niego bo On mną kieruje ufam tylko Mu bo nigdy mnie nie zawodzi.
On mym jedynym oparciem w całym tym złym świecie
Gdy z nim rozmawiam w modlitwie słyszę swoje sumienie
Wewnętrzny głos, który mówi jak mam przez życie iść
Kiedy rozmawiam czuję jego siłę potęgę i dobroć
Nie przestane w niego wierzyć bo Kocham Go!
Każdy kto nie wierzy nie zrozumie
Każdy kto niemówi do niego - wątpi tylko Ci co ufają nadzieję w Nim pokładają :
Zrozumieją co tu napisałem tych parę słów prosto z głębi swojego serca…




Myśli samobójcy

Żyjesz! ale nie wiesz po co? i dlaczego?
Nie masz żadnego celu
Rodzina się odwróciła!
Dziewczyna Cię zdradziła !
Śmierć czujesz w powietrzu…
Odejdziesz bo myślisz nie ma dla kogo i po co…
Wracasz do wspomnień młodzieńczych lat.
Sypie się łez grad tak było i nic nie wróci – pogodziłeś się z tym
Jesteś zdecydowany śmierć to jedno co Ci pozostało

Zabij się ale to coś zmieni
Sznur owiniesz pętla się zaciśnie umierasz!
Tylko z jedną myślą jestem nie potrzebny jestem bez wartościowy
Jestem nikim i teraz to co robię w to co wierzę upadło
Smutki i cierpienia ból i żal to cię otaczało i siłę odbierało
Zakończysz raz na zawsze
przestałeś że ty i ona … nie myślisz nie wierzysz nie ufasz nie kochasz
zawiniesz sznur mocno a dasz radość szatanowi

Długo to trwać nie będzie z braknie Ci oddechu
Poczujesz krew jak spływa w dół
wszechogarniające ciepło to płaszcz śmierci
Ona jest już blisko już puka ale czy twoja śmierć coś da w wieku 20 lat
Czy rodzina będzie inna gdy twoja twarz będzie już zimna
Lud przepełni ich serca obwinią Się nawzajem
Nie wybaczą sobie nigdy że odszedłeś od nich…
 




Aniołek

Aniołek
Jesteś mym aniołem
Obłoczkiem na niebie rozpływasz się
Cała w bieli unosisz się ponad mnie
Tylko ja widzę Cię
Spójrz na mnie choć raz ten jedyny raz
W myślach obejmuje
W słowach Wielbię!!!
Kochaj mnie ja kocham to wiem
Przy tobie czas stoi w miejscu chcę zachować te chwile
Połóż dłoń na mej piersi poczuj jak bij serce tylko dla Ciebie mój Aniele



Aniele mój Aniele
Spełnię twe marzenia
Nasze dwa serduszka połączą się
Gdy po raz pierwszy widziałem Cię tak bardzo zwariowałem
Jesteś w mych snach myślę tylko o tobie
Twoja piękna twarz twoje śliczne usta
Włosy rozwiewa poranny wiatr kroczysz droga w śród miliona róż
bądź tylko mą i krocz drogą tylko ze mną

widzę twoją zapłakaną twarz


widzę twoją zapłakaną twarz
widzę jak cierpisz tak mocno i tak boleśnie
czuję jak twoje serce
czuję twój nie spokojny oddech
łzy znowu płyną ja wiem dlaczego… - znam ten bolesny powód
Zaufałaś pokochałaś i straciłaś
Nie było twej winy nie było twego grzechu
Kwitła miłość lecz on zdradził
Miałaś nadzieje lecz on ją rozwiał
Opuścił Cię ale nie miał wyjścia

Wyjedzie i będzie płakał w sercu - uwierz w to
wiedząc że traci wszystko
Wyjedzie ale nie zapomni nigdy nie zapomni Cię
Kiedy spojrzy w niebo będzie widział Ciebie
Będzie oglądał się za siebie będzie czuł tylko Ciebie
Tylko te słowa dotrą do Ciebie kiedy on będzie umierał
W samotności z myślą że stracił Ciebie wielka miłość i całe życie…


To nie są puste słowa to nie jest zwykła kartka z brulionu
To najgłębsze i najskrytsze myśli tego który odszedł
Na zawsze pozostaniesz w jego myślach na zawsze w
- tej ostatniej chwili śmierci…
widzę twoją zapłakaną twarz...

Obejmę dziś Cię
nie powiem nic sama będziesz wiedziała
Będę mówił sercem całym
będziesz czuła jak mocno Kocham
Spojrzymy sobie w oczy wyszeptamy słowa
potem tak jak zawsze będziemy razem witać nowy dzień.

Gdzie jesteś gdzie szukam Cię w mym śnie.
Wyciągam Twoją fotografię patrzę na nią z ogromną miłością.
Kiedy Cię spotkam kiedy odnajdę Cię
Wspomnienia pokazują mi twój piękny obraz
Tęsknię tak! dałem Ci siebie oddałem duszę
Do mnie wróć błagam Cię
Przyszły jesienne dni w moich oczach same łzy
W moim sercu nadal jesteś tylko Ty…
Do mnie wróć błagam Cię bądźmy tylko razem.
Wierzę porywa mnie tęsknota do Ciebie
Minęło tyle czasu nie myślałem że stracę Cię…
W moich żyłach płynie twoja krew
W moim sercu mieszkasz Ty
Ja bez Ciebie nie mam szans …
słowa tak wiele pokazują


Mamo jeść... mamo jeść...



Nikt nie pomoże nie wskaże w życiu dobrej drogi
tak dalej być nie może na pewno coś się stanie!
Zwykła codzienność ta monotonia te tragedie - czy nikt tego nie widzi?


Ludzie są obcy dla drugie istoty
Nikt się nie martwi brak:
pracy, chleba, marzeń!

Mamo jeść
mamo mamo chcę jeść jeść!!!
Chleba nie ma - nikt nie pomoże nikt nic nie zrobi...
Przychodzi dzień kiedy ta matka patrzy w oczy dziecka
Ono Cię Kocha a Ty jego!
Rwie Ci serce kiedy mówi...
Mamo jeść chcę jeść a Ty nie dasz bo nie masz!
Pracy, chleba, marzeń!!!

Inni nie pomogą tylko szkodzą
Dasz dziecku sama nie zjesz bo kochasz!!!
Bo to twój skarb twoja miłość twoje dziecko!!!

Ludzie dają łzy cierpienie i ból
Ich potępi sam Bóg
Ich grzechy pogrążą w zapomnieniu
A Ty i twoje Kochane dziecko dostaniecie łaskę od Najwyższego!!!
Bóg widzi twój trud...
Bóg słyszy twoją modlitwę...
Bóg rozsądzi sprawiedliwie wszystkich ludzi!!!

Zamykam swoje drzwi...

Zamykam swoje drzwi do serca do umysłu mojego bo nie chcę Ciebie tam!
Rany, które mi zadałaś są głęboki
bolesne, które pozostaną
Nie ma na nie lekarstwa
Ty lekarstwem, ale Cię straciłem
Odeszłaś nie mogę w to uwierzyć nie chcę...

To bardzo mnie boli
Ból dociera powoli krok po kroku - łamie mi serce
Przeszywa myśli budzi wspomnienia
Ich ogrom napawa we łzy...
One same spadają jak ziarenka piasku - jedna za drugą i kolejna... kolejna...

Nikt mi nie pomoże bo nikt w stanie nie jest!
Nawet mądry człowiek mi nie powie
nie wytłumaczy tego co czuję!!!
Brakuje mi już słów, ale cóż już przestaję nie piszę.
Zamykam swoje drzwi...

życie jak jesienny liść...

Chwile ulatują jak wiosenny wiatr...   

       
                        
Lisie szumią, trawa pożółkła!
Niebo chmurami z powite
Deszcz uderza w ziemie
Słoneczko odeszło gdzieś daleko daleko …
Idzie jesień królowa w pięknej szacie
Patrzę w niebo umysł przepełnia myśl – rozważania sumienia
Tyle dni przeleciało radości i smutku
Siedzę patrzę na kryształową wodę
ona faluje przemija tak jak ja i moje życie!
Jesień to wspaniała pora
Lubię patrzeć na deszcz
Lubię słuchać jesiennego wiatru on podpowiada różne wspomnienia
Liść taki złoty spada i umiera tak jak my…
Przychodzi ta pora gdy człowiek żegna świat cały świat
Światełko gaśnie w serduszku
Na każdego z nas przychodzi odpowiedni czas!
Wiem, wiem coś o tym
Straciłem kogoś nawet nie przypuszczałem ze tak szybko!!!
Nie powiedziałem kocham
Nie powiedziałem nie umieraj
Ten ktoś odszedł ale i tak mam go w sercu i wiem że pamiętać nie przestanę!!!
życie jak jesienny liść...
Tak wiele bym dał…

Swoje serce całe!
Rozum myśl słowo i gest…
Uśmiech i radość
Iskierkę nadziei
Promyczek miłości
Dotyk i pocałunek
Wszystko dla Ciebie żebyś wiedziała!
Żebyś Czuła, żebyś Kochała…

Tak wiele bym dał…
Żeby ujrzeć Ciebie!
Poczuć się jak motyl!!!
Spojrzeć Ci głęboko w oczy…

Zaszeptać dwa słowa…
Spędzać z Tobą chwile na całe życie
Pokazać jak można Kochać
Jak szanować - tak wiele bym dał!!!

Będę! Żył! Cierpiał czekał!!!
Na chwile kiedy ujrzę Ciebie
Kiedy dotknę twojej dłoni…
Kiedy zobaczę twarz jak kwiatek kwitnącą
Kiedy me serce zabije tak mocno tak potężnie!
Rozłożę swe ramiona i Przytule osobę dla której tak wiele…
Tak wiele bym dał...




Miłość co to jest za słowo...


Patrzę w jej oczy głęboko widzę smutek ogromny
Zaglądam do serca tam pusta i próżnia
Głos złamany wątpiący
Słowa bez wiary nadziej iskierki zaufania
Nic nie wskrzesi tamtej miłości
Spojrzałem w głąb samego siebie a tam zobaczyłem ogromny labirynt...
Labirynt smutku łez zwątpienia cierpienia

Chciałbym to wykrzyczeć lecz nie mogę
Bo nie ma komu nie mam po co!
Miłość co to jest za słowo
Gdy się nie czuje, nie mówi , nie szepcze

Co to jest za miłość ?

Gdy kochasz to mówisz, wyrażasz, krzyczysz!
Jednak zapada milczenie to znak że miłość to puste próżne i bezwartościowe słowo!
Miłość co to jest za słowo...

Apokalipsa


Świat zmierza ku końcowi to widać nawet przez różowe okulary
Dokonuje się przepowiednia z pisma
Każde słowo zapisane będzie wypowiedziane
Każda myśl zostanie wykrzyczana.
Anioł ciemności zejdzie na ziemię i zacznie rządzić
Rządy końca nastaną ogarną Kościół Boży
Dojdzie do bitwy na wiarę w życie i prawdziwe oblicze Naszego Stwórcy
Powstaną umarli na ziemi płynąć będą rzek krwi ludzkiej krwi
Niebo przybierze kolor piekła księżyc i słońce przestaną świecić
Nie będzie nic i niczego.
Dojdzie do wojny miedzy światami
Tej wojny nie przetrwają Ci co wyrzekli się Boga
Szatan będzie walczył do końca zbierze ogromne żniwo
Ludzkie życie w jego rękach przepadnie
Nastanie ciemność będzie trwać dopóki nie przyjdzie odkupiciel
Będziemy żałować popełnionych grzechów
Ale gdy przyjdzie Pan miłosierny on pokaże drogę ku końcowi
Pan ciemności poniesie klęskę zostanie strącony do piekła
Gdzie będzie czekał na tych wszystkich którzy przestali wierzyć
Bóg zabierze ze sobą prawdziwych tych którzy godni w prawdzie.
Apokalipsa...

..Sam..

W powietrzu czuje twój zapach
Wiatr przynosi mi wspomnienia
Te chwile razem te piękne chwile...
Teraz stoję na peronie pociąg już nadjeżdża
Ty zostałaś sama - już nie wrócę
Już się nie zobaczymy już nie spotkamy...

Zostawiam Cię - sama tego chciałaś
Wszystko skoczyło się zapomni mnie
Nie wiem dlaczego nie wiem po co?
Przykro mi ale to koniec.

Nie mam już siły nie chcę dalej z Tobą przez życie iść!
Teraz odjadę i już nigdy Cię nie zobaczę
Tak mi przykro
Tak mi smutno
Będę Cię wspominać będę o Tobie pamiętał
Zachowam tylko fotografię żeby nigdy nie zapomnieć
Dziękuje Ci za wszystko
Sam na zawsze…
Sam...



wtorek, 25 września 2007

Tak dawno...

Tak dawno Cię nie widziałem
Tak dawno na Ciebie nie spojżałem
Tak dawno nic nie powiedziałem.

Tak to ukrywałem...
Taki byłem nieśmiały...
Teraz wiem że to był wielki błąd
Teraz to wiem ale już zapóżno...


Jestem tak daleko daleko...
Nic nie wróci tamtych dni.
Ile mogłem dać
Jak mocno kochać!
A tak nie zobaczę Cię już nigdy!

W mej pamięci pozostanie obraz
Tej jedynej o krórej śniłem.
Mażeniem byłaś lekiem na zwątpienie...

Teraz wiem że to był wielki błąd
Teraz to wiem ale już
Zapóźno...

Na słowa - to już koniec
Nikt mi Ciebie nie wróci.
Straciłem największą miłość
Miłość mojego życia.
Ostatni raz dozobaczenia ... pa.
Tak Ty już odeszłaś.







...Prawda o nas - o człowieku...



Świat tak okrutny jest
Nic nie ma wartości
Łzy zapomniane sny
Smutek żal rozdarte serce
Nie warto wspominać wczorajszego dnia
Nie warto patrzeć w przyszłość
Człowiek dla człowieka tak okrutny jest.
Czemu ciągle gorzej?
Czemu zawsze wszystko musi być źle?
Nie ma sensu zmieniać nic
Znamy tylko ból i złudzenia, że może być kiedyś lepiej
Życie płynie-czy jesteśmy szczęśliwi?
Czy to, co robimy napełnia nas szczęściem?
Czy tego, kogo kochamy daje nam szczęście?
Ktoś odchodzi kogoś nam brakuje
Coś tracimy coś zyskujemy czy jesteśmy szczęśliwi
Szczęście to tak niewiele a jednak tak ciężko jest być człowiekiem szczęśliwym.
Chcemy być szczęśliwi a czy my sami dajemy komuś szczęście
Czy kiedyś ktoś z nas dał coś komuś od serca?
Czy ktoś z nas powiedział coś naprawdę tylko od serca?
Tak wiele chcemy a tak mało dajmy.
Doznajemy miłości przyjaźni smutku i łez
Rozczarowania towarzyszą nam, na co dzień
Jednak to nie tak miało być.


 



Słowa

Jesteś mej miłości cudem
Owocem tego świata
Nie zamykaj przede mną drzwi


Tylko z tobą widzę mój świat
Masz siłę której mi brakuje
Jesteś gwiazdą na mym niebie
Czuję bliskość twego serca
Jesteś mej miłości cudem
Gdy Cię nie ma tak nie spokojnie
Tak smutno i tęsknota w sercu

Ale…

Ja Cię widzę ja wiem że tak kochasz mnie
Kolejny już raz mam dowód że Ty – jesteś mej miłości cudem
Ostatni już raz rozstanę się
Bo wiem że jak wrócę to nigdy już nie opuszczę Cię


Każdego dnia oceniam Cię
Każdego dnia dostrzegam coś nowego
Coś bardziej interesującego
Coś zaskakującego
Myślę sobie tyko ta tylko ona
Nie mów mi nic
Ja wiem ja też Kocham Cię…
Słowa...




czwartek, 13 września 2007

Trochę prawdy

Pokaż ile jesteś wart.
Jak nie wiesz co zrobić gdy nie ma wyjścia zaufaj samemu sobie bo nikt inny Ci nie pomoże.
Masz wiarę to będziesz żył nie masz jej już poległeś jesteś tylko zwykłym śmiertelnikiem
Nie odważysz się przeciwstawić bo nie masz wiary a to ona czyni Cię wolnym
Dlaczego nie możesz dokonać czegoś wielkiego boisz się tylko głupcy nie próbują głupcy się poddają ….

Chcę Ci przekazać prawdę o całym tym świecie niedorzeczności i sprzeczności
Gdzie zwycięża tylko upór i wiara we własne siły to ona buduje wszystko chcesz być dobrym człowiekiem przestań wyrzeknij się zła nie podawaj się ono opęta Cię tak szybko - jest jak mgła która otacza cały twój świat jest jak ciemność bez nadziej światła.

Chcesz powiem Ci jak masz postąpić wstań otrząśnij się zaczyni walczyć o wartości tego świata niech dobroć i miłość kierują twoim sercem niech wiara przepełni twoje serce niech chęć życia pokaże że jesteś człowiekiem o wielkim sercu i szacunku do samego siebie i innych.

Wiara pokaże że jesteś naprawdę kimś nie tchórzem nie śmiertelnikiem pokaż że potrafisz być kimś zrób to o czym myślałeś od wielu już dni.

Bóg... moja wiara!

Patrzę w niebo piękne gwiazdy mienią się tańczą
Księżyc spogląda swoim wielkim okiem rzucając blask
Spoglądam głęboko w swoje serce topie się w myślach
Szum ciepłego letniego wiatru
Snują się myśli takie piękne radosne i ciepłe

Wiatr mówi do mnie wesołą nowinkę
Gwiazdy migoczą do taktu
Księżyc oświetla mi drogę ścieżkę po której podążam
Czuję się tak blisko nieba Boga czuję jak On patrzy na mnie,
i na moje serce jak podsuwa mi myśli nie przeciętne kieruję do niego pytania…

Choć wiem że mnie słyszy nie może odpowiedzieć
Choć wiem że widzi to i tak nie odpowie.

Wierzę w niego i w to że jest…
Bóg... moja wiara!

on...

Zobaczyłaś!!!
Spojrzeniem,słowem oczarowałaś
Wkrótce zakochałaś się
Nowe uczucie zagościło w twoim sercu
Chcesz nie rozstawać się
Chcesz myśleć tylko o nim.
Chcesz kochać go nad życie
W słowie myśli i spojrzeniu...
On twym życiem,powietrzem,pokarmem!
Słuchasz go...
Myślisz o nim...
Kochasz go...
Tylko on...on...on..
Bez niego smutek i tęsknota
Bez niego żal i zwątpienie
Bo on sensem i natchnieniem.
Gdy on przy tobie
W zdrowiu i chorobie
Opiece i trosce
Wtedy dobrze wiesz-nie żałujesz
Bo tylko jego Kochasz i jego chcesz... :)

 

Katowice 28 stycznia 2006r

Tego dnia runęło wszystko
Marzenia nadzieja myśli
Tyle ludzi jak ziarenka piasku
Bezsilne bezwładne czekały...
Czekały na pomoc w zwątpieniu i tragedii


Wszystkich ogarnęła wieść
Zaparło dech wszystkim Polakom
Patrzyli I wierzyli
Łzy płacz i krzyk

Taki obraz życia ukazała rzeczywistość
Tyle ludzi tyle bliskich tyle marzeń obróciło się w pył
W jednej chwili runęło wszystko
Tak jak ten mur tego feralnego dnia


Ludzka tragedia poruszyła wszystkich
Minuta ciszy w szkole w pracy wyciszenie zadumanie
Smutek i zwątpienie, ale dążenie do pomocy
Pomagajmy to nie takie trudne wyciągnąć rękę do drugiego człowieka.

 

Wspomnienia



Teraz tylko pytanie ile jestem wart
Czasem warto wspominać dni kiedy było się razem
Kilka wspaniałych wrażeń spełnienie marzeń

Kilka smutnych łez to wszystko przydarzyło mi się
Pamiętam każdy sen z Tobą każde westchnienie to było takie piękne
Spoglądam w niebo i pytam się dlaczego tak komplikuje sobie życie.

Teraz tylko samotność on mi pozostała
Zamykam serce udaje że nic nie czuje samego siebie oszukuje
Jestem obojętny na całe życie zamykam udaje że nie słyszę
To nie jest najlepsza chwila na wylewy smutku

Dlaczego nie utulisz już więcej mnie do snu
Dlaczego nie zaszepczesz coś wspaniałego
Dlaczego cię już nie zobaczę

Pocałunki słowa że już nas nic nie rozdzieli
Pamiętam marzenia pocałunków słodki smak
Już zapomniałem jak to jest kiedy byłaś ze mną
Wracam do wspomnień tych pięknych lat byłaś dla mnie najpiękniejszy polny kwiat.

Tak nie wiele mogę dać ty jednak ciągle milczysz
Ja pytam ale odpowiedzi ciągle brak
Słońce dla mnie oczy zamknęło żal potężny wzniósł mur
Wołam do ciebie to mój ostatni dzień…
Wspomnienia...




Nie nawidzisz mnie...

Nie nawidzisz mnie...
Nie możesz patrzeć na me oczy
Nie możesz znieść widoku

Wbijasz nóż w serce swe przypominasz sobie jak raniłem Cię
Nienawiść jest przepełnia serce twe...
Dobrze wiesz że tak jest!

Twoje oczy otwarte spoglądają w inny świat
Próbujesz zapomnieć mnie jak brałem i tuliłem twoją dłoń
Nie możesz patrzeć na mą twarz
Próbujesz zapomnieć nie winię Cię
Lecz moje myśli ciągle z Tobą są - przecież wiesz

Chcę wziąć Ciebie w swe ramiona
Chcę poczuć Cię coraz bliżej
Chcę poczuć dotyk twój
To tylko tak nie wiele
Tęsknię za Tobą widzę Cię w każdy dzień w każdej chwili mej
Czekam na dzień w którym twoje usta dotkną mnie…

Na prawdę tylko razem można żyć...

Gdy serce pokaże Ci obraz tej drugiej połówki
Zabije silniej tak mocnej i cieplej
Po raz pierwszy powie Ci kilka słów
To zabrzmi dziwnie ale ty będziesz widział ich sens i prawdę

Gdy wspomnienia i szare dni przyćmiewają Ci sens życia
To wiesz że tęsknisz za ukochaną osobą
To dowód prawdziwej miłości
Serce będzie mówić co raz głośniej i więcej…

Czas będzie płyną nieubłaganie
Na twarzy wyryje swoje piętno
A Ty będziesz szczęśliwy u boku ukochanej osoby
Razem łatwiej i raźniej brnąć przez życie

Sam będziesz to wiedział
Sam zobaczysz sens istnienia
Bo życie bez drugiej połówki to tylko kłamstwo samego siebie.