czwartek, 27 marca 2008

Jak ciężko to zrozumieć gdy ktoś tego nie czuł...


                                                                                                    Nadzieja...

Obiecałem sobie wiele razy że nie będę tęsknił
wmawiałem sobie że to już tak jest cierpienie
nie do wymazania wspomnienie za grzechy zadość uczynienie...
Siedząc wpatrując sie w niebo słuchając cichej muzyki
patrzeć w dal z wielką niepewnością z upadłą nadzieją
płonie świeca płonieniem malutkim tak bardzo cieplutkim
przeciwieństwo mojego serca mojego życia...
Zimowe płatki śniegu, wiosenne kwiaty, letnie promienienie
jesienne liście czas mija kolejny dzień ulatuje
lecz ja ta samą droga wędruję...


                                                                                
wyobrażenie...
Wielu ludzi ma uśmiech na twarzy
wielu pokazuje radość lecz głęboko ukrywają
cierpienie złudzenie, serce po ranione tak to właśnie one
myśli pokrwawione oczy zamglone tym głębokim wspomnieniem zniewolone...

Bardzo często w życiu zbaczamy z prawdziwej drogi
nie słuchamy naszych aniołów, nie kochamy tych których powinniśmy kochać
nie chcemy akceptować drugiego troszkę innego człowieka
przecież nie potrafimy powiedzieć co nas w przyszłości czeka...


                                                                                 
zwątpienia...
Zapominamy o tych których juz kochamy
o osobach bez których byśmy nie istnieli
o słowach miłości o słowach przysięgi o modlitwie...
Czy budząc się rano potrafimy się uśmiechać
czemu wiedząc że jesteśmy nieszczęśliwi nie robimy nic
by szczęście dawać i w szczęściu żyć...

Tak naprawdę bardzo ciężko jest żyć
stąpając po ziemi
ciężko jest znaleźć w człowieku anioła
ciężko jest żyć bez drugiej połowy
ciężko jest zrozumieć gdy ktoś tego nie poczuł
gdy ktoś o tym nie wie...




                                                                                                    modlitwa...  

Każdego dnia...



Każdego dnia ukrywam swoją wielką samotność i wielki strach
jestem niczym gasnąca gwiazda pośród miliona innych niosących blask...
Nie potrzebuję więcej czasu nie chcę dalej być tym kim jestem
kiedy pada deszcz wtedy ja w duszy płacze też bo nie potrafię
wymazać tego co się zdarzyło co było jak wtedy było miło...



Każdego dnia ból przepłnia serce nie myslę o niczym innym tylko o tobie...
Chcę czuć Cię jeszcze raz tylko powiedz mi jak podarować wszystk Ci mam...

To krótka historia która się zdarzyła, która stała się
czym wyjątkowym wspomnienie którego nie potrafię wymazać
które nie chce odejść dlaczego wtedy nie powiedziałem
kilka słów prostych z serca, życie mnie zmienić chce.



Dziś słyszałem słowika śpiew ale cóż co to był za śpiew
kiedy Ciebie nie ma tu obok mnie
widziałem w moim śnie
tam spotkałem prawdziwa Cię
dotknąć chciałem lecz nie mogłem
Kiedy podchodzięłm Ty znikałaś
Zgubiłem się w rzeczywistości nie potrafiłem
decydować nie chciałem nie miałem odwagi...

Dlaczego nie mogłem powiedzieć tych kilka ostatnich słów
dlaczego nie mogłem zatrzymać Cię nie chciałem wtedy nie wiedziałem
nie potrafiłem teraz czuję tak nie potrafiąc bez Ciebie żyć.



Dziś wiem zrobie wszystko dla Ciebie
jesteś daleko nigdy się nie spotkamy słoneczko zgasło
juz dla mnie na tym bezchmurnym niebie...
Bukiet czerwonych róż czeka na Ciebie płatki śliczne delikatne
lecz ich niedostałaś nie wiedziałaś nie myslałaś
więdnące spadające płaczące gnijące niczyje...







poniedziałek, 24 marca 2008

Boże mój...



Te słowa to tęsknota te słowa to miłości krzyk
Boże mój pomóż mi abym odnalazł Cię
pozwól mi przeżyć jeszcze raz drżenie wypowiedzianych słów
pozwól zobaczyć jej twarz krzyczę pomóż odnaleźć mi sens
pozwól mi nadzieje mieć
tylko ujrzeć jeszcze raz zobaczyć Cię

Wyciągi do mnie dłoń
przebacz mi każdą złą chwile jak cofnąć czas
jak przywrócić to uczucie te słowa i nas
Boże spójrz pozwól zobaczyć jej twarz
Modle się wyciągnij do mnie dłoń



Sam nie potrafię cofnąć czasu

tego co zrobiłem tych przykrych chwil
Boże pomóż mi odnaleźć Ją...
Chcę poczuć kilka słów zagłuszyć prawdziwy ból
zrodzić nadzieje wymawiając jej imię.



Patrzę w kalendarz minęło tyle dni spaliłem tyle mostów

to wszystko znikło tak bardzo szybko z mojej winy.
Zostały mi wspomnienia i wielki ból...
Czy kiedyś usłyszysz moje wołanie
myślę że to się nie stanie
myślę że ta miłość niespełniona
i te słowa a przede wszystkim Ona
pozostanie tylko niezapomnianym wspomnieniem.




wtorek, 11 marca 2008

przyrzekając sobie miłość do końca naszych ziemskich dni...



Chcę pokazać Ci jak świat piękny jest
jak realizować marzenia dawać siły gdy zwątpienia.
Noc tulić do snu chcę...
Dzień spoglądając i widząc słońce w Tobie...
Pokaże Ci jak to jest kochać bez granic
jak ufać jak obdarować całusem za nic...
Przytulając się szepcząc kocham Cię
dobrze wiem co czuję gdy jesteś tu!

To w środku gdzieś słyszę Cię
twój głos szepcze mi jak mam szczęśliwie żyć.
Budząc się widzę obraz kobiety tak bardzo bliskiej mi
czekam na chwile kiedy pocałujesz mnie.
Nauczyłem się jak żyć jak z Tobą przez życie iść.

Dał bym Tobie wszystko; wiem co to poświęcenie
Wiem czym nasze uczucie czego symbolem
splecione ręce nocne spacery wspólne plany
głęboki spojrzenia ogromnie sile bicie serca...
Każdy to wie czym jest miłość dzięki niej jesteś Ty i jestem Ja...

Najpiękniejsze jest tęsknić wtedy widząc kim dla siebie jesteśmy
jak wiele znaczymy jak bardzo kochamy...
Wtedy odkrywam te wszystkie nasze piękne dni
wracają cieplutkie bezcenne wspólne nasze chwile...
Połączmy nasze dłonie przyrzekając sobie miłość do końca naszych ziemskich dni...




Wiersz ten dedykuje wszystkim zakochanym, którzy wiedzą co oznacza prawdziwa miłość...
Każda chwila razem, każda minuta tęsknoty
Wspólnete piękne słowa, które łączą - Kocham Cię...