sobota, 15 maja 2010

Boleści miłości




Trzymani za ręce wielkiej miłości
ranią się rzucając słowa boleści.
Rany zadane krzywdy wyrządzone
tak to one tworzą morza łez.

Nie wiesz jak to jest zapewniam przekonasz się!
Twoja droga przetnie drogę kroczącej przykrości
plecione wianki zazdrości, dołożą sile złości.
Krzyczeć będziesz, w sobie głęboko płakać w poduszkę.

Zamknięty twój świat w niezrozumieniu
troska, siła złego bożka, strachu i grzechu.
Tak wiem ciężko zrozumieć sens prawdziwej boleści
od ukochanego kwiatu,
czy muzyki bez prawdziwego taktu.



Brak tego sensu, demoniczna samotność
i jedna myśl, kocha i rani! 
Czy miłość daje owoce w postaci sznura łez?
Czy potrafi zabić, chłodem, skuć serce lodem?
Czy jest czekoladą mdlącą?
Sam sens zrozumie ten kto doświadczył
miłości, w niej słodkości
ale doświadczył prawdziwej
od ukochanej osoby przykrości.