środa, 21 listopada 2012

Dzień zaklęty w szkle




Ten ból i ten dźwięk tłuczonego szkła,
jak po policzku spada dziecka łza
w poduszkę sypiąc kamienne samotny płacz
bo za ścianą tata bije mamę
szarpiąc ją za ramię
na serduszku kroi się znamię.
Ten nie spokojny sen
wyrwany, i te słowa to już ostatni raz
słyszy obietnice choć ich
do końca nie rozumie.
Dlaczego tata krzyczy trzymając mamę?
Maleństwo tuli misja patrząc mu głęboko w oczy
Dlaczego tata kłamie,
dlaczego jutro i wczoraj to dziś.

Sen przychodzi w końcu głęboki
słychać tylko cichutkie do pokoju
mamy kroki, ostatni pocałunek
i uspokaja się oddech
uspokaja się noc
by jutro nastał
ten sam nowy dzień.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli chcesz napisz kilka słów...
Kamil M.