Pamiętać, chwile zapisane gdzieś na ławce
chodnikowego szmeru butów,
zakotwiczone na dnie smaku czarnej kawy
w delikatnym zapachu perfum otulonymi
barwami snu, porannej rosy
uśmiechu z serca i jednego muśnięcia ust.
Pamiętać, dreszcz szczypty, niepewności
i drżenia dłoni, spokoju i błogości.
Pamiętać bukiet kwiatów ukrytych
w dłoniach, by wiatr nie dojrzał ich delikatności.
Pożegnanie serc, bliskich
pożegnanie, przez czas
pożegnanie niezrozumiałe.
Tęsknota gdzieś tak obok stoi
w każdym dniu ciągnie myśli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli chcesz napisz kilka słów...
Kamil M.