piątek, 12 sierpnia 2011

MIłość to nie słodkie truskawki


Miłość to nie tylko słodkie truskawki,
nie tylko śpiew słowiczy.
Są też dni niepogody i wichury
gdzie czarne chmury zasłaniają
słońce płonące w nadziei.
Słodycz truskawek czasem nie wystarcza
by zatopić gorycz, złego dnia
podłej chwili, jednego momentu.
Miłość jak słodka truskawka
podana na talerzu szczerych przeprosin,
wtedy, gdy już odejdą zawziętości,
wszelki złości, niosąc prawdziwy rachunek sumienia.

Może się mylę, bo jestem tylko człowiekiem,
ale widzę słodkie truskawki,
i czasem związkowe burzowe sztormy,
lecz najpiękniejsze, najmilsze sercu
są szczere przeprosiny wtedy smak
jest taki wyostrzony, zapach taki doskonały.
Burze przychodzą niespodziewanie,
łamiąc serca, zrywając przysiadłe szczęście,
topią jachty wspomnień, mówić by wiele.
Jednak burze przechodzą, powoli niosąc pogodę
nad przystanią wspólnej drogi.