środa, 16 września 2009

Tęsknię za Tobą...


Tęsknię za Toba,
Tęsknie za twoim słowem i uśmiechem
za radością ogromną bliskością
namiętnymi nocami, delikatnym dotykiem.
Tęsknie za zwykłą z Toba rozmowa
za spojrzeniem, a nawet twoim krzykiem
twoim cichym westchnieniem.

Teraz rankiem kawa jest bez smaku,
kwiaty w wazonie są bez zapachu
nocą nawiedzają mnie demony snu.
Czas stanął w miejscu choć drewniany zegar
o dłoniach złotych nazywa się Syzyfem.
Krocząc nie ustanie dalej, nawet
wieczorna modlitwa już nie jest ta sama.

Tęsknie za Tobą to słowa, które nie określą
mojej samotności, przesiąkniętego serca łzami
nie pokażą bezsilności, ogromnego wyczekiwania.

Nie istniej cel i sens
rozbity jestem na miliony kawałków
w duszy mam żar tęsknoty
każdego dnia ukrywam prawdziwe we mnie
bezwartościowe życie.

Tęsknię za T...

Czego pragniesz?



Czy tańczyłaś na łące zielonej jak z nieba padał deszcz?
Czy słyszałaś śpiew serca ukochanego?
Płonąca radość płynęła w nim kiedy śpiewał Ci.
Pieśń o waszej miłości,
o tęsknocie kiedy puszcza twoją dłoń.
O dniach bez słońca o nocach bez gwiazd.

Czy chciała byś zatańczyć w środku letniego dnia
a nocą siedzieć w ramionach na piaszczystym wzgórzu oglądając spadające gwiazdy?
a może?
Rozmyślać i marzyć leżąc obok siebie,
Może pragniesz rozmowy szczerej,
spojrzenia głębokiego,
może całusa w policzek
może pragniesz tulić się w ramionach
a może pragniesz nocy pełnych namiętności?

Jesteś Aniołem, może pragniesz znaleźć niebo na ziemi,
a może tylko chcesz być kochana, każdego dnia szanowana,
może nie potrzebujesz ogromnej miłości?
Może wystarczy Ci jej tyle co główka od szpilki
a potrzebujesz na ziemskiej drodze znaleźć szczęście
a w nim drugiego anioła.

niedziela, 13 września 2009

Nie z tego świata....



My zaklęci w słowach nie pochodzimy z tego świata
otuleni samotnością nie znajdujemy miłości.
Mroczni rycerze, i piękne księżniczki
zagubieni w czasie szukamy swojej drogi...

Wybudzeni ze snu pragniemy miłości ogromnej,
magicznych chwil oplecionych romantyczną mocą.
To nie nasze miejsce i czas
nie nasz historia nie nasza baśń.

Zimny i szary świat
bez honoru przepełniony stekiem kłamstw.
Bez barw utopiony we łzach.
Gdzie rycerska odwaga i poświęcenie
gdzie oddanie gdzie opieka na ukochaną.

W domach stłumione ogniska,
pośród czterech ścian uczuć brak.
Kobieta i mężczyzna nie tworzą już
boskiej jedności, nie dbają o wspólne troski.
Brak w ich życiu nawet prostej rozmowy kilku prostych słów.

Zielone lasy, wysokie góry piękne fiordy
one tylko maja wyryte na swych piersiach
czasy rycerskich czynów, wielkich walk
wielkich serc oddanych w dłonie swoich Pań.



poniedziałek, 7 września 2009

...Młodość...



Ach... minęło już tyle lat mojej młodości
tyle chwil radości, pocałunek pierwszej miłości
pierwsze wagary, wylegiwanie się na zielonej trawie
pierwsze łzy, miłosne rozterki, długie rozmowy.
Szybkie bicie serca, wyszeptane słowa kocham Cię.

Podkradanie sąsiadom jabłek, i ciche wędkowanie
pamiętam jak czułem pierwszy pocałunek,
jak słowa w wiersz ułożyłem.
Jak pokochałem muzykę i 
po chmielu do domu wężowym krokiem wracałem.
Czasem dni deszczowe smutkiem oblałem
a kubek gorącej herbaty był lekarstwem.

Moje życie trwa rozkwita jak polny kwiat
chce przeżyć je godnie, być oparciem dla innych
kochać to wszystko co stworzone ręką Boga,
 a pełnią radości w sercu 
zarażać uśmiechem otaczające mnie dusze.


...Świat pełen barw...



Kiedy patrzę na ten świat
szurając stopami po piaszczystej drodze,
a jesienna pajęczyna zaczepia mnie swoimi nitkami
słonce jest co raz niżej, a ptaki śpiewają ciszej
tonę i tak w oceanie zachwytu podziwiając dzieło Stwórcy.

Czy to jesień,
czy może śnieżna zima
otacza mnie cudowny świat,
lecz czasem smutek nie pozwala 
dostrzec jego pięknych barw.

Idąc czasem ścieżką w szeleszczącej trawie
rozkładam dłonie by poczuć hulający wiatr.
Opuszkami palców dotykam kłosów szumiących
w moich oczach zobaczysz niebo błękitne.

Takie chwile nie wiem jak opisać 
nie wiem co powiedzieć o swojej duszy
jak mam wyrazić radość jej
jak przedstawić ten ułamek cudownej chwili.


niedziela, 6 września 2009

Pewnej wrześniowej nocy,,,



Biegnie czas, przychodzi wrzesień niosąc smutną jesień. 
Wspominam szkolne lekcje historii wracając,
do szczególnego dnia.

Wrześniową cichą noc przerwał wielki huk.
Syreny, i wiadomość u naszych wrót 
stoi nazistowski wróg.
Niosący pogardę, śmierć i zagładę.

Płacz żon i lament matek,
osierocone dzieci duszone przez głód,
bite na koniec rozstrzelane.
Gwałcone kobiety, torturowani mężczyźni.
Oświęcim, Majdanek, Treblinka
miejsca, przesiąknięte krwią niewinnych. 

Dziś składam hołd wszystkim którzy polegli
tym którzy szli na spotkanie śmierci,
tym którzy oddali życie za naszą wolność
dzięki ich walce i oddaniu
dziś mogę powiedzieć z dumą jestem wolnym Polakiem!

sobota, 5 września 2009

Życie,,,



Życie jesteś wędrówką, bez przystanków i oddechu.
Biegniesz nie strudzone autostradą czasu.
W tobie są dobre i złe dni, uśmiech i łzy.
Jakie jesteś każdy wie. 
Częstujesz słodyczą a czasem goryczą.
O tobie pisali wielcy myśliciele
jednak twej sentencji nie pojęli.

Każdy Cię trzyma w swoich dłoniach,
i może rzeknie każdy, że on twym panem,
lecz to nie prawda to tylko złudzenia.

Życie ty przeminiesz,
a ja wraz z Tobą,
tak teraz zastanawiam się,
jak wątłym człowiekiem jestem.
Jaki Tobie życie wyznaczam cel.
Do kąt wędruję,
I jaki tego sens...