czwartek, 23 kwietnia 2009

Rozmowa z Bogiem



Stoję przed Bogiem modląc się 
Dobry Boże wysłuchaj mnie 
Kilka słów, krótkich zdań.
Boże pragnę byś chwycił mnie za rękę
Pokazał mi prawdziwą drogę 
przeprowadził przez ciemny las.

Modlitwa moją szczerą rozmową
Sumienie słyszę jego szept,
wtedy czuję winę za popełnione grzechy.
Krzyż który dźwigam staję się leciutki
Każdy koralik różańca mówi mi
módl się i wstawaj, dalej idź...

Modlitwa dzięki niej potrafię jakoś żyć
czasem modląc się przez czyste łzy
czasem z radości i woli wdzięczności.

Modlitwa ona daje mi nadzieje
kiedy są takie dni jak ten
gdzie upadam na kolana
i nie chce mi się tutaj być
wtedy klękam i modlę się 
By dobry Bóg wysłuchał mnie. 


niedziela, 12 kwietnia 2009

...Utopiony wspomnieniami ....

Nigdy nie pisałem długich tekstów, dziś jest wyjątkowy dzień mój dzień zastanowienia, refleksji nad moim życiem chwilami słabości, miłości która mnie spotkała o czasie w którym spełniały się moje marzenia, słowa które tutaj przeczytajcie potraktujcie jako lekcję pokory, szacunku dla ludzi którzy wnieśli w wasze i moje życie coś nowego ślicznego, nakreślili pewną drogę.Człowiek uczy się na błędach wiem coś o tym i o tym też tu napiszę. Teraz częściej będą takie refleksje, ponieważ może komuś pomogą, pokażą co w życiu jest najważniejsze proszę o wszelkie spostrzeżenia, własne zdanie i krytykę jeśli widzicie to inaczej niż ja. Pozdrawiam serdecznie Kamil M.

Rozprawa na temat miłości.

Kocham jak to łatwo powiedzieć, szaleję za Tobą jesteś kimś wyjątkowym, życie z tobą jest bajką takie myśli są na początku związku kiedy patrzy się na drugiego człowieka przez pryzmat miłości, wraz z lecącym czasem wszystko zaczyna dojrzewać jak polny kwiatek, paczek czerwonej róży, dni bez siebie to męczarnia splecione dłonie, wspólne rozmowy, spojrzenia wzrok, wieczory w objęciach kwitnąca miłość. Mija czas lata lecą człowiek zapomina kto jest najważniejszy w naszym życiu, tworzą się problemy malutkie i duże pierwsze kłótnie nerwy, ciche dni...

Potem wszystko wraca do normalności jednak za jakiś czas tworzy się to samo. Wina - człowiek na początku uważa że zawiniła druga strona to jej to jego wina następuje walka na siłę swoich zdań i uległości partnera/erki ludzie czasem się docierają przez takie sytuacje lecz czasem kiedy taki system się powtarza a czas cichych dni wydłuża sie niesamowicie postawiają - jedna czy druga strona zakończyć swoją znajomość. Często jest tak że druga strona nie jest w stanie zrozumieć jak bolą słowa osoby którą się kocha bo nie wierzę że można się odkochać jednego dnia mówiąc takie stwierdzenie. Osobę, którą kocha się naprawdę mocno gdzie nie wyobraża się następnego poranka bez tej drugiej strony, słów radości złączonych rąk gestów pocałunków. Dla niej rozstanie to męka widzę filmiki które są tworzone na portalu you tube o zranionej miłości w nich widać ludzi którzy tak naprawdę mocno kochali nie potrafią zapomnieć ich życie pękło jak bańka mydlana. Wszystko wokół może nie istnieć psychologowie powiedzą „ będzie dobrze” tak może i będzie ale jaki czas musi upłynąć by tak było aby wszystkie rany się zagoiły bo komuś ponownie zaufać, czasem jest tak że popełnia się samobójstwo nie dziwie się w cale że tak się dzieje naprawdę jestem przeciwny zamachom na własne życie ale ten ktoś woli zginąć bo w momencie gdzie kończy się miłość kończy się jego świat. Miłość potrafi być pięknem nie nieskazitelnym a może się okazać żyletką w rękach 20 letniej dziewczyny czy chłopaka.
Główną winą niszczenia swoich związków jest prócz zdrady brak szacunku brak otwarcia, brak szczerej rozmowy, zapominamy kto jest najważniejszy z kim chcemy ułożyć sobie życie na naszej drodze tworzy się milion innych ważniejszych rzeczy, tworzymy barierę na uczucia które mamy, zastanawiam się teraz, jeśli nie teraz to kiedy okaże uczucia a gdyby jutrzejszy dzień nie nastał a ja nie powiedziałem kocham nie spojrzałem w oczy i nie wyrzekłem kilku słów dziękuję że jesteś, wszystko to człowiek uświadamia sobie gdy drugiej strony juz nie ma a kochał. Teraz przekonując się, że nie ma nic ważniejszego, pragnął by cofnąć czas lecz nie ma takiej możliwości może i dobrze, a może i nie.
Stracić kogoś kto był całym światem kogoś kogo naprawdę się kochało nie potrafię znaleźć porównania, gdzie w jednej chwili wali się wszystko marzenia ciepło rodzinne bo także tyczy się rodzin. To straszne często przez brak rozmowy tego co się czuje czego pragnie. Nie mam ogromnego doświadczenia w życiu mam 23 lata lecz widzę kiedy się docenia a kiedy płacze w koncie patrząc na fotografie pamiątki, po kimś kogo nie ma obok - straszne wiem! Tak właśnie jest. Dlatego też trzeba nauczyć się doceniać ludzi, kochać ich najmocniej na świecie gdy są obok gdy dzielą nasze problemy, pocieszają, wystarczy ich wzrok, można sobie przez chwilę wyobrazić brak swojego chłopaka swojej narzeczonej, żony, męża pomyśleć że jutro ich może nie być. I wtedy czy wtedy nie spojrzy się na najbliższych inaczej??? Pamiętajmy że potrzebujemy bliskości, wsparcia i prawdziwej miłości lecz by od kogoś to wszystko otrzymać sami też musimy dawać.
Jest taki cudowny cytat "Kochajmy ludzi bo tak szybko odchodzą"te słowa są potęga prawdą samą w sobie tyczą się oczywiście większych kręgów ja tylko poruszam dziś miłość.
Miłość potrafi uzdrowić potrafi i zabić, jest lekarstwem a może być przekleństwem. Czasem trzeba usiąść i podjąć chwilę refleksji zauważyć innych tylko zrobić to zanim będzie za późno, bo potem przychodzi czas rozmyślania ale co to da na dobrą sprawę jak w śród nas nie ma tego kogo tak kochaliśmy.  Pamiętajmy o tym wszystkim co nas spotkało lecz nie mogło się udać nie mogło trwać ponieważ to nasze życie nasza miłość, piękne chwile których nie można zapomnieć.

piątek, 10 kwietnia 2009

Mazowiecka Krajna


Słyszę słowika, brzozy cos szemrzą
słowik śpiewa dęby szumią
lipy szaleją, wiatr chmury popędza
słoneczko wygląda, jaskółka kapie brzuszek
żabka rechocze, trzcina szumi.

Biegnę ile sił rozkładam swoje ręce
wiatr szarpie włosy, na nogach jestem całkiem bosy
trawy wilgotne takie zielone
kuropatwy wystraszone uciekają pospiesznie  
jestem ptakiem, kwitnącym makiem
płynącym zapachem, szalonym wiatrem.
Kocham to wszystko tego powolnego ślimaka
te wysokie drzewa, pola i łąki
czuję się wtedy naprawdę wolny.

Wolny unoszę się ponad wszystkim
zapominam że jestem człowiekiem
to wszystko jest takie naprawdę piękne!
Nie czuję się niepotrzebnym kamieniem
wśród Mazowieckich nizin
tutaj żyję w najpiękniejszej 
dla mnie krajnie.

Skrzypce, gitara, wiolonczela...

Dźwięki skrzypiec, gitara wiolonczela,
kłócą się okropnie, która śpiewa najpiękniej?
Wysoko nisko delikatnie i grzmiąco.
Muzyka płynie, pobudza zmysły
skrzypce zaczynają,
gitara przygrywa ,
wiolonczela tańczy.
Wszystkie dźwięki roznosi wiosenny wiatr,
hen hen daleko ponad krajne zieloną.

Skrzypce są piękne,
 gitara delikatna,
 wiolonczela zmysłowa.
Nuty oplatają ciało, aniołowie słuchają
serce w radości, wyleciały smutki i złości.
Gitara to nadzieja,
skrzypce miłość,
wiolonczela szczęście.
Wspinam sie po drabinie dźwięku uniesienia
zapominam o całym zgiełku!
Tym chaosie, bezsensem dźwięków
Kocham skrzypce !
kocham gitarę !
kocham wiolonczele!
Nuteczki i nuty śliczne cudeńka!
Popadam w zachwyt nad ich rzeką
niech żyją skrzypce!!! 
niech żyje gitara!!!
niech żyje wiolonczela!!! 
w swoim krzyku nie ustają
bo moje uszy je kochają!

sobota, 4 kwietnia 2009

Usłane wspomnieniem



Wyrzekłem kilka zapomnianych słów
wiele przebytych dróg, samotnych myśli
dni w pełnym mroku, nocy pełnych wspomnień
właśnie teraz wraca cała ta historia.
Bóg widział wtedy mnie tamtego lata
jak szedłem bezdrożem, wśród szumiącego lasu
dziś wyrzekłem kilka kamiennych słów
twardych i głębokich, tkwiących i krzyczących
tłumione, zakopane, przypieczętowane ogromnym strachem.

Wiele razy ogarniał mnie mrok
łzy płynęły, widać to wszystko co stracone
słowa milkły, wzrok opadał jak mgła
mijałem kamienie a on mówiły
drewniany krzyż on dał siłę by dalej iść.

Biegnę wśród tamtych dni
piaszczystą droga, wśród nocnego zmierzchu
powiewu zimnego powietrza
i tego jej uśmiechu
Szumiąca woda, kamienista droga
topole, olszyny, brzozy one widziały
rechoty żab, Świetlików moc
nakreśliła nadchodzącą noc.

Powiedziałem dziś myśli zagubione z przed lat
Szepnę cichutko przepraszam
spadnie kolejny wielki głaz
zrzucę go ze swoich bark.
Proszę kiedyś wybacz mi...

piątek, 3 kwietnia 2009

Z nią na łące...


Jesteś moim małym białym obłokiem
ja gwiazdką na niebie świecić chcę dla Ciebie.
Jesteś delikatnym dmuchawcem
ja powietrzem niosę Cię ponad ziemię.
Położymy się na zielonej trawie
czas choć na sekundę stanie.
Wiatr umilknie na chwilę
ptak zaśpiewa wesołą nowinę.
zbiorę z łąki najpiękniejsze kwiaty
uplotę wianek, z zapachu czerwonego maku.


Będę twoim czasem, będę twoim światem
serce moje Ciebie właśnie woła,
pozwól by moja dusza nie była samotna.
Choć zatańczę z Tobą naszego deszczowego walca
świerszcz juz nam nuci, motyle trzepoczą do taktu.
Choć niech wiruje twoja wiosenna sukienka
dłonie niosą wesołe skowronki
nogi z porannej rosy,
we włosach błyszczą złote kłosy,
Ty całym światem, mą wiosną i mym latem.


środa, 1 kwietnia 2009

Mamo...



To co dał nam świat - zabrał nam zły los

Czym ze staje się moje życie bez Ciebie mamo
odeszłaś zostawiając mnie pośród ludzi.
Ty dałaś mi miłość, radość, karmiłaś ciepłem.
tuliłaś mnie w ramionach podnosząc gdy upadłem.
Kiedy zraniłem się opatrzyłaś ranę ocierając moje łzy.
Byłaś mym niebem, w Tobie była kopalnia uśmiechu
w Tobie istniał mój cały świat, od Ciebie słyszałem kocham cię.

Moje dobre chwile kończą się, moja mamusiu!
Wychowałaś mnie dając wszystko.
Pokazałaś na czym polega świat
Nauczyłaś mnie modlić się
a teraz niespodziewanie Bóg zabrał mi Ciebie.

Mamo tak bardzo chcę Cię pocałować
Mamo tak bardzo chcę... - Cię przytulić
Mamo tak bardzo chcę usłyszeć twój głos!
Proszę złap mnie za rękę,
proszę powiedz choć jedno słowo!!!

Oddam wszystko co mam,
zrobię co nie możliwe
Boże pozwól mi usłyszeć Ją.
Mamo tak bardzo kocham Cię.