Pośród lasów rozbrzmiewa śpiew wiatru lecącego z północnych stron
przechadzają się wróżki zielone po liściach dębu kolorowego.
Słuchaj grzybiarzu, zachowaj ciszę gdy idziesz,
płoszysz zwierzynę czekającą na spokojny kojący wiatru śpiew.
Spójrz w niebo, głęboko jak byś widział tam swoją duszę
usiądź na kamieniu, który mijasz co kilka lat,
na twarzy masz tego ślad.
Idziesz z wiaderkiem życia, ścieżką, którą może niegdyś przechadzał się Pan.
Kiedy już zasiądziesz obok lasu tak starego, tak historycznego pokłoń się!
Tam w oddali groby tych co oddali życie byś Ty dziś przysiadł właśnie tam.
Ulatują tam modlitwy, tam nawet topole w ciszy
wiatr przynosi ową pieśń.
K.