sobota, 22 listopada 2008

Piekło


Widziałem we śnie obraz kresu ludzkiego istnienia
stałem na drodze w której głowy leżały jak kamienie rozrzucone
gdzie ręce splecione na silę rozerwane
gdzie nie słychać było płaczu tylko jęki krzyki gasnące
Niebo było czerwone niczym piekielne słońce
widziałem jak wszędzie leża ciała
czarne ptaki dziobały mięso gnijące
po dwóch stronach drogi płynęła krew
ziemia była krwią przesiąknięta
moje stopy stały w niej zanurzały się
Wszędzie słyszałem tylko krzyk
jęk ogromny ból, nie mający końca

Biegnąc dalej ujrzałem konającego człowieka
klękając i dotykając za rękę zapytałem cóż tu się stało?
Odrzekł ostatnim oddechem zgrzeszyliśmy!
Wtedy wiedziałem że samo piekło ujrzałem

Mijałem wzgórza ułożone z ludzkich ciał
drzewa ozdobione wisielcami
oni jeszcze żyli, lecz umrzeć nie mogli
Nie było im dane doznać takiego zaszczytu

Kiedy upadłem na kolana
usłyszałem tylko - wstań
odwracając twarz ujrzałem samego diabła
który zabrał mnie do królestwa splamionych grzechem dusz
pokazał mi obraz - wolał bym nie mieć oczu by nie widzieć,
wolał bym nie mieć uszu by tylko nie słyszeć,
zbudziłem się ze snu
lecz nie zapomniałem tego obrazu
i tego co usłyszałem.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli chcesz napisz kilka słów...
Kamil M.