środa, 17 kwietnia 2013

W ten deszcz


Za oknem deszczowa pogoda,
ten wiatr, szumi obok las
ja w poczekalni stoję sam,
jednak jakoś nie wygodnie tak.
Przyjaciele gdzieś odeszli
w daleki dawny świat,
przypominam sobie radości szkolnych lat
i rodzi się żal, o tak...

Z kubkiem kawy robię rachunek sumienia
z dawnych lat, co było i minęło
co straciłem a czego nie mogłem mieć.

Nie stać mnie już dziś,
na letnie marzenia,
na życie bez jasnego celu
na nie dokończony wiersz.

Modlitwa cicha w podróży
kiedyś mi służyła
niegdyś to inna historia życia
Jak kawa stygnie tak twardnieją chwile
zagubione momenty te najpiękniejsze
najwierniejsze sekundy
prawdziwych wartości
wrażliwości i miłości
podkrążone oczy twarz w bladości
dni w złości czasem w całości
świat nie ma litości
dla człowieczego życia.

Jak w życzeniach radości i szczęścia
jakiego szczęścia zdejmuję kapelusz
dziś radości naprawdę poszukując z latarką
w ciemności w gąszczu czarnych myśli
jak zapałka gaśnie wypalając
się do ostatniej krzty
tak z człowieka uchodzi ten duch
nierzeczywistej radości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli chcesz napisz kilka słów...
Kamil M.