Chodź usiądź obok mnie, ja usiądę tuż obok,
W tej czerwonej sukience, rozłóż
proszę swoje ręce
Odgarnę na bok twoje włosy, popatrz
na mnie w tej chwili
Usta masz takie krwiście czerwone w
kolorze sukienki,
Na co czekasz pocałuj mnie! Dłoń
przesuwam po twoim ramiączku.
Delikatnie podrywam Twoje ciało,
wstań!
Zataczam Tobą na parkiecie krąg,
tańczymy razem ten taniec
Całujesz mnie, czy ja tego właśnie
chcę?! Wtulam się…
Podnoszę twoje dłonie, krępuje je
uściskiem
Teraz to ja całuje, ustami wędruję
soczyście i intymnie…
Nie obchodzi mnie, jutrzejszy dzień
interesujesz mnie Ty…
Przetaczamy się przez sypialnie,
zdejmuje z Ciebie wstyd
Na tym stole sadzam Cię, wcale nie
opierasz się…
Rozchylam twoje dłonie, rozchylam lekko nogi
Czerwona sukienka dotyka podłogi,
na krześle obok leży krawat mój
Rozpinasz koszulę, mówię do Ciebie
stój!!! Odwracając Cię!
Opierasz dłonie o ten szklany blat,
całuję twoją szyje odgarniając włosy
Widać jak o więcej twoje ciało
prosi, tutaj nie ma miłości jest twój strach
Pożądanie, które wędruje po twoim nagim ciele,
Oglądasz się, odwracam Cię nie
przerwanie całując
Raz mocniej…
Raz delikatniej…
Idę po twoją przyjemność a sukienka
leży,
Pod twoimi stopami tak samotnie…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli chcesz napisz kilka słów...
Kamil M.