sobota, 29 września 2007

Zamykam swoje drzwi...

Zamykam swoje drzwi do serca do umysłu mojego bo nie chcę Ciebie tam!
Rany, które mi zadałaś są głęboki
bolesne, które pozostaną
Nie ma na nie lekarstwa
Ty lekarstwem, ale Cię straciłem
Odeszłaś nie mogę w to uwierzyć nie chcę...

To bardzo mnie boli
Ból dociera powoli krok po kroku - łamie mi serce
Przeszywa myśli budzi wspomnienia
Ich ogrom napawa we łzy...
One same spadają jak ziarenka piasku - jedna za drugą i kolejna... kolejna...

Nikt mi nie pomoże bo nikt w stanie nie jest!
Nawet mądry człowiek mi nie powie
nie wytłumaczy tego co czuję!!!
Brakuje mi już słów, ale cóż już przestaję nie piszę.
Zamykam swoje drzwi...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli chcesz napisz kilka słów...
Kamil M.