czwartek, 3 stycznia 2008

za taniec w bezkresnej nierzeczywistości…



Chcę zatańczyć z tobą taniec tego świata
do trzymać krok do ostatniego tchu
taniec opęta nasze dusze
zapomne cały świat zapomnę to wszystko co minęło tak
jaki prawdziwy życia smak tak teraz mi tego brak
posłucham swego serca złapię twoje dłonie uchwycę je bardzo mocno
będę tańczył z tobą cały czas połaczy nas łańcuch tych cudownych przed nami lat…

obrócę Cię dotkniesz mnie spojrzę w twoje oczy zobaczę ogień niesamowity
twój ciepły oddech zatopi me myśli nie będę patrzył w przyszłośc
teraz widzę Ciebie teraz widzę nas obracam twe ciało odpływam w bezmiarze
ufność i coś więcej nie tylko pusty taniec nie tylko puste spojrzenie
błękit w oczach wiatr we włosach i ten zapach
nie puszczę Cię będziemy tańczyć cała naszą noc

twe dłonie tak delikatne jedwabne to wszystko jest tak zabawne
Nawet moje serce tańczy moje myśli prowadza nas słowa po co?
patrzę i ty wiesz ty patrzysz ja wiem jeden krok twój zaraz - ten jeden mój
zrobię wszystko by ta chwila trwała końca nie miała chcę żebyś w tańcu oszalała

jeszcze tylko raz jeden krok jeden obrót i pozwolisz mi stać się aniołem
będziesz czuć moje myśli będziesz słuchać mego serca chcę tańczyć z Toba cała noc…
jeden krok twoje niebieskie oczy twój zapach to nie żadna gra
jesteś teraz w mych ramionach tylko ma
pocałunek diamentowy słodki głęboki zauroczony onieśmielony
nie spodziewałem się zaskoczony zawstydzony?
za co dostałem? za ten taniec? za wir namiętności?
za taniec w bezkresnej nierzeczywistości…



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli chcesz napisz kilka słów...
Kamil M.