niedziela, 19 października 2008

Kilka kropel krwi darem prawdziwego życia


Widziałem ją jak biegła uśmiechnięta, zamyślona, zakochana

od mnie dzieliła ją droga zwykła, czarna, asfaltowa.
Mój wzrok nie opuszczał jej ani na chwile
I gdy wyciągnąłem już ręce by wtulić ją w swe ramiona
zobaczyłem w jej oczach strach i wielki prawdziwy ból
pisk kół, krzyk huk...

spojrzałem w bok ujrzałem zakrwawioną buzie
zamknięte oczy, tam leżał mój anioł moja miłość
Krzyczałem, płakałem za rękę ją trzymałem
moje serce zamarło, łzy spadały na jej twarz
chciałem tylko aby Ona otworzyła oczy
ścisnęła mnie za dłoń, tylko tego pragnąłem....

stojąc już w szpitalu, modląc się
usłyszałem od lekarza ze w tym momencie
nie ma dla mojego anioła
pewnego jakże cennego leku, to nie żadne chemiczne specyfiki
to nie tabletki, nie zastrzyki...

Brakuje krwi,

głos mój się załamał a łza znowu spadła rozbijając się o zimną podłogę
pomyślałem a może moja?
On jest identyczna to ta sama grupa,
poczułem tylko ukucie
pamiętam jak kropelki, spadały jedna za drugą nie czułem bólu
czułem w sercu radość, że daje cząstkę siebie
czułem w sercu nadzieje
czułem jak opuszcza mnie zwątpienie...

Kolejne godziny, czuwanie, potem dni
lecz kiedy widziałem jak mój anioł otworzył oczy
to jak ścisnęła mnie za dłoń
jak nasze łzy płynęły razem i słowa kocham cię...
Ofiarowałem kilka kropel - prawdziwy dar życia
Ofiarowałem cześć siebie dałem życie drugiej osobie
osobie którą tak bardzo kocham...


2 komentarze:

  1. bardzo uczuciowo, obrazy przemawiają do wyobrazni jak nic innego
    pięknie /szczerze;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne, budzi we mnie skrajne uczucia...

    OdpowiedzUsuń

Jeśli chcesz napisz kilka słów...
Kamil M.