czwartek, 22 stycznia 2009

Wina...



Rzucasz we mnie swoja złością 
pytam ciebie Ty nie odpowiadasz
nos do góry głowa wysoko 
odkryć można upartość osła
zimno lodowej bryły
dumę pawia
tworzysz problem 
a potem czekasz na przepraszam

lecz tym razem tak nie będzie 
nie usłyszysz tego słowa 
cierpliwość moja dobiegła końca.
Nie odwrócę się nie przytulę Cię
zobaczysz sama jak nie wiele trzeba by czuć się samotnym

Nie chce słuchać już krzyków
nie będę prosił byś odezwała się
nie powiem Ci to moja wina 
kłamał wbrew sobie nie będę.
Nie będziesz krzyczeć
Nie będę przepraszał
Nie będziesz narzekać
Nie będę mówił przebacz mi
Nie będziesz oczekiwać moich zmian
Nie będę mówił zmienię się
Nie będziesz traktować mnie jak dziecko
nie jestem dzieckiem tylko dorosłym człowiekiem
Zapamiętaj to bo naprawdę mam tego dość!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli chcesz napisz kilka słów...
Kamil M.