niedziela, 8 marca 2009

Życiowy rejs



Wypływam w swój życiowy rejs,
będę tam gdzieś daleko za horyzontem.
Podziwiając zachody słońca 
wzburzone fale wielki sztorm.
Na ustach smak słonej wody
szum pieśni z daleka będzie dochodził
a gdzie śpiew syren marynarzy wodzi.

Żegnam ojczysty ląd odchodząc
na mój nowy dom.
Biorę ze sobą wszystko co mam.
Plecak a w nim całe życie.
przebyte dni, wszystkie wspomnienia,
trochę złotych myśli.
Fotografie bym nie był tam całkiem sam.

Będę pływał swoje wszystkie dni
choć będzie strasznie w szkwalnym wietrze.
Choć będą płynąć czasem łzy,
ręce zdarte od lin wyrwanych żagli.
Stojąc na drewnianym pokładzie 
lunetą będę wypatrywał mój życiowy ląd.


2 komentarze:

  1. :) Nowe wiersze i nowa odlsłona Twojego bloga - róża.
    :)
    Chmn.. ten wiersz - troche jak tęsknota, którą byś czuł zanim gdziekolwiek wyruszysz. /sabina

    OdpowiedzUsuń
  2. Życie każdego z nas jest naszym prywatnym rejsem i dlatego wypłyńmy naprzeciw życiu, by znaleźć nasze szczęście na ziemi.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli chcesz napisz kilka słów...
Kamil M.