piątek, 17 lipca 2009

Pragnę...



Pragnę miłości
wielkiej,
rwącego potoku,
delikatnej i wrażliwej,
namiętnej i silnej,
bezgranicznej i tajemniczej.

Chcę poderwać się jak wicher,
Chcę kochać jak nikt inny.
Dla Ciebie
być
twoim pragnieniem,
twoją ostoją,
twoją samotnią.


Bądź mym herbatnikiem do porannej kawy
lub
słodką czekoladą na deser,
Stań się moim każdym promykiem,
malutką iskierką.
Nocą wybierzmy się na spacer z namiętnością.
wtedy wyszeptam Ci że z Tobą...

Chcę dotkną palcem nieba,
usłyszeć szepty duszy,
zobaczyć radość w drugiej osobie,
na twarzy uśmiech, a w sercu miłość.


Chcę byś przyszła po mnie
nawet gdy nie będę gotowy
abym poszedł z Tobą
pośród miłością wytyczonych nowych dróg.

18 komentarzy:

  1. Ja pragnę po prostu byc kochana ze wzajemnością, ale chyba za wiele wymagam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie przeczytałam jak napisałeś Iskrze, że czasami ma mi stanowczo tłumaczyc pewne sprawy. Otóż ona to robi tylko ja i tak robię po swojemu najlepszy przykład to Ciacho, ona mówi swoje, a ja robię co innego.
    Wiersz śliczny taki emocjonalny i przepełniony pragnieniem miłości. Ja mówię Ci,że jeszcze doznasz takiego uczucia:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ładnie piszesz o miłości... spełni sie zobaczysz ze sie spełni...bo miłośc prędzej czy później przychodzi do nas... i tego Ci życze prawdziwej miłości

    OdpowiedzUsuń
  4. każdy chyba marzy o takiej miłości... Ona zawsze przychodzi tylko pamiętaj żebyś jej nie odtrącił bo czesto dopiero później dociera do nas że to było to na co czekaliśmy... pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. ojjj Ninuś by sie teraz pogniewała... ciacho jest JEDNO...;) za komplement dziękuje-choć ja zawsze ładnie się ubieram;)wiesz...-nie to że detektywi od razu...kobiety po prostu...;-) ciepły uśmiech zostawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Fakt jest jedno i to moje, no dobra chcialabym żeby było moje:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oczywiście się nie gniewam i miłego weekendu życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  8. dobraxxduszyczka17 lipca 2009 23:28

    o takiej miłosci chyba każdy marzy, takiej bezinteresownej, takiej prawdziwej...ostatnio jak ogladam sobie Magdę M. i widzę jak są pokazane narodziny miłosci, to aż człowiek zaczyna wierzyc,że taka moze nas spotkać...wiem ze to film, ale czasami warto życ taką nadzieją...
    również dodaje do swojej listy blogowiczów, którą odwiedzam...
    dobrej nocy:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ach żeby mi tak ktoś choć jeden wiersz napisał...
    To pięknie, że są jeszcze tacy mężczyźni:)
    Pozdrawiam i również dodaję (z miłą chęcią z resztą:))

    OdpowiedzUsuń
  10. Ninuś wiersz dla ciebie i Kamila tak na pociechę...
    „Pociecha”
    Nie wiem jak cię pocieszyć, bo pocieszać nie umiem
    Mogę Cię tylko zapewnić ze twój smutek rozumiem
    Tak jak ty szukam miłości i choć jej wciąż nie znajduje
    Z poszukiwań tych nie rezygnowałem i nie zrezygnuje
    Nadziei nie tracę, choć czas ucieka, bo jestem pewien
    Że gdzieś tam miłość na mnie czeka tak jak ja na nią czekam.
    Pozdrawiam...Szymon K.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuje bardzo:)Szymonie mam prośbę zostaw namiary na siebie:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Utwór to Johnny Wanna Live - Sandra - prosze bardzo :)

    zakletaanielica

    OdpowiedzUsuń
  13. witajcie marzyciele! musiałam przyjsc ja zeby sprowadzic was na ziemię! Miłosc...szerokie pojecie, ale autor wyraznie sugeruje ze pragnie namietnego pełnego związku z kobietą. Wszystko byłoby pieknie tylko niestety zaden zwazek nie moze długo być "rwącym potakiem". Bezgraniczna tez nie może byc poniewaz człowiek potrzebuje granic, zeby zachowac zdrowie psychiczne. Uwazam ze ten utwor jest o pragnieniu ucieczki od zycia. O nadziji na to ze ktoregos dnia pojawi sie idealna kobieta i zabierze wszystkie troski... Przykym faktem jest, ze to NIE REALNE! To sie nie zdarzy tak poprostu... nie stanie sie"raz jeden cud"(jak psał stachura).
    Zeby dac miłosc trzeba najpiew pokochac siebie. pozdro.

    OdpowiedzUsuń
  14. Niby Brunetka22 lipca 2009 13:37

    pragnienie miłości.. hm.. najbardziej smakuje ta pierwsza, odwzajemniona. Wtedy człowiek widzi otaczający go świat w kolorowych barwach... Cudnie napisałeś:) pozdrawiam przyjacielu:)

    OdpowiedzUsuń
  15. DT wydaje mi sie ze zostalas bardzo zraniona, albo kochasz bez wzajemnosci... ok Kamil napisal moze wiersz o nadziei na to ze zjawi si idealna kobita ale nie mozesz powiedziec ze taka sie nie zjawi! kazdy czlowiek jest inny i dla kazdego ideal to cos innego, ale jak juz spotkasz taka osobe to wiesz ze to jest ta z ktora chcesz spedzic reszte zycia i dzieki takiej osobie wszystkie trudnosci znikaja bo nie jestes juz sama/sam... pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Czy zostałam zraniona? hmmm...Nie będe robic Kamilowi konkurencji i pisac o swoich przezyciach.
    Niestety ideały istnieją tylko w naszym umysle, po1 nie jest możliwe zeby ktos był dokładnie taki jak sobie wymarzylismy. Po2 kazdy czlowiek ma wady a prawdziwa miłosc(przawdziwy zdrowy związek) polega na AKCEPTOWANIU tych wad. Kiedy oczekaujemy od drugiej osoby, że bedzie spełniał naszą idealna wizję o nim to narażamy partnera na BRAK akcepacji, unieszczesliwiamy jego i siebie. Naciskany partner czuje sie zle z powodu ograniczenia a my dlatego ze nie przystaje do ideału.
    "dzieki takiej osobie wszystkie trudnosci znikaja " Zycie jest tak skonstruowane ze ZAWSZE beda jakies trudnosci, mniejsze lub wieksze i nawet najlepszy partner nie jest w stanie powstrzymac tego zjawiska. Człowiek powinien sobie poprostu radzic z tymi komplikacjami a jest to o wiele łatwiejsze jesli otrzymuje się wsparcie.

    OdpowiedzUsuń
  17. DT chyba zle mnie zrozumialas... chodzilo wlasnie o to ze jak masz jakies idealy i nagle spotkasz druga osobe, jestes zakochana itd itd to te idealy sie zmieniaja, raczej nie jest nigdy tak ze ty wysnilas sobie kolesia ktory ma blad wlosy a tu z ciemnymi nagle ci sie podoba to ma sobie je przefarbowac bo ty chcialas bladyna:) wtedy nam zmieniaja sie poglady...:) przepraszam facetow za to co teraz napisze ale zauwazylam u wiekszosci z nich (u dziewczyn tylko w niektorych przypadkach) ze jak maja dziewczyne zalozmy ze bladynke z dlgimi wlosami i to jest ich ''ideal'' ale nagle ta zrani go zostawi to jemu juz takie panny sie nie podobaja tylko np blondynki z krotkimi wlosami... to wlasnie jest zmiana naszych pogladow, idealow itp... a co do tego ze napisalam ze dzieki drugiej osobie znikaja trudnosci chodzilo mi wlasnie o to co napisalas ty:) ze moze nie doslownie znikaja ale zawsze latwiej je pokonac:) pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja też... - to odpowiedź na pierwsze słowa tego wiersza:)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli chcesz napisz kilka słów...
Kamil M.