Tak cudownie czuć Ją obok,
gdy siedzi zamyślona, rozkojarzona.
Trzyma moją dłoń, głaszcząc ją,
zerka w moje oczy nic nie mówi.
Wtedy czuję jej serce przemawia.
Uśmiecha się, delikatnie odsłaniając zęby
przegarnia włosy, głowę schyloną wznosi
czasem głęboki złapie oddech, czasem kichnie,
niby zwykłe życie jednak dla mnie Ona znaczy wszystko.
Wspólne zakupy, wspólne radości, wspólne marzenia
idąc chodnikiem pośród szumu tłocznej Warszawy
mijając tysiące ludzi o minach odbicia lustrzanego
w zapchanym tramwaju, w stukocie pociągu
wieczorem o zmroku, widzę jej prawdziwe oblicze.
W samej rozmowie, logicznym myśleniu dojrzałym postrzeganiu
jak delikatny kwiat wonią wabi moje serce
leciutko czasem od tak po prostu przytulam się
nic wtedy nie mówię Ona tuli głowę
tak oderwani na kilka sekund szybujemy.
Nie boję się jutra, nie boję się lat
to wspólny czas i zrozumienie
wspólne myśli, czasem westchnienie.
Moje życie cieszy mnie,
nie lękam się, mam wielkie w niej oparcie
mam kogoś wyjątkowego mam swoją ukochaną osobę.
gdy siedzi zamyślona, rozkojarzona.
Trzyma moją dłoń, głaszcząc ją,
zerka w moje oczy nic nie mówi.
Wtedy czuję jej serce przemawia.
Uśmiecha się, delikatnie odsłaniając zęby
przegarnia włosy, głowę schyloną wznosi
czasem głęboki złapie oddech, czasem kichnie,
niby zwykłe życie jednak dla mnie Ona znaczy wszystko.
Wspólne zakupy, wspólne radości, wspólne marzenia
idąc chodnikiem pośród szumu tłocznej Warszawy
mijając tysiące ludzi o minach odbicia lustrzanego
w zapchanym tramwaju, w stukocie pociągu
wieczorem o zmroku, widzę jej prawdziwe oblicze.
W samej rozmowie, logicznym myśleniu dojrzałym postrzeganiu
jak delikatny kwiat wonią wabi moje serce
leciutko czasem od tak po prostu przytulam się
nic wtedy nie mówię Ona tuli głowę
tak oderwani na kilka sekund szybujemy.
Nie boję się jutra, nie boję się lat
to wspólny czas i zrozumienie
wspólne myśli, czasem westchnienie.
Moje życie cieszy mnie,
nie lękam się, mam wielkie w niej oparcie
mam kogoś wyjątkowego mam swoją ukochaną osobę.
KCA :)
no jestem pierwszy... jest dokładnie godz. 00:40 tak sobie siedząc, popijając browarka, pociągąjąc dym papierosiany, słuchając cicho SDM pisząc kolejne fragmenty pracy magisterskiej zrobiłem sobie przerwę i zajrzałem na Twój blog... i tak sobie myślę, że jesteś cholernym szczęściarzem przepełnionym od stóp, aż po sam czubek głowy miłością do swojej małej... a co najważniejsze odwzajemnioną miłością... tego stary właśnie tak bardzo mi brakuje... nie wiem co mam robić, tracę głowę, ale może w końcu i nad nami zaświeci kiedyś Słońce, tak jak nad Wami... wierzę że: Amor Vincit Omnia... AVO stary... AVO...
OdpowiedzUsuńhm... widzisz? tak jak Ci obiecałam kiedyś... ;) cieszy mnie Twoja miłość
OdpowiedzUsuńWitaj
OdpowiedzUsuńTrafiłem na Twój blog szukając wierszy o tęsknocie'
Siedzę już blisko godzinę i czytam, czytam i widzę siebie z lat młodości.
Też taki byłem, można powiedzieć jestem, chociaż ząb czasu skruszył już częściowo moje wnętrze.
Rozwijaj się pielęgnuj uczucia i pisz, wiem jak to jest pisać pod wpływem wyższych uczuć, miłości, tęsknoty, zdrady.
Nie porzuć tego, zapisuj i przechowuj, kiedyś miło Ci będzie odgrzebać stare wiersze, poczytać i przeżyć to jeszcze raz.
Miłość trwa:)
OdpowiedzUsuńJak cudownie ciepło robi się na sercu, kiedy oczy mogą ujrzeć szczęście wypisane na twarzach zakochanych... :)
OdpowiedzUsuńOby Wasze uczucie trwało wiecznie, tego Wam życzę z całego serca :)
Powodzenia i pozdrawiam ciepło :)
Niech Wasa milość kwitnie i pięknie się rozwija!
OdpowiedzUsuń:) super, że masz tego Kogoś :)
OdpowiedzUsuńsamego szczęścia życze:) /sabina
wiesz- nie mam Twojego nr gg... a czasem chciałabym mieć możliwość napisania do kogoś mi bliskiego - do Ciebie... myślisz że to jest możliwe... nie chce nic mieszać...
OdpowiedzUsuń