niedziela, 4 grudnia 2011

Dusza

Mam swoje marzenia
 dotyczące duszy i jej istnienia.
 O świecie ponad wszystkim
o miłości Bożej
tak wielkiej aż nie pojętej.

 Ponad głowami gdzieś tam w niebie,
 gdzieś daleko, na wyciągnięcie dłoni,
istnieje świat zalany miłością
bez grzechu tego czasu i pośpiechu.


Wierzę w istnienie niebytu
tak czystego tak nieskazitelnego
  i tak Błogosławionego.

3 komentarze:

  1. trzeba zawsze wierzyć. Ja spotkałam człowieka co daje mi świat zalany miłością i utkał mi drogę czystą, bez pośpiechu świata. To mój Mąż. Pięknie opisałeś pragnienia. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za te słowa :) Cieszę się że masz takiego kogoś życzę wam szczęścia i wielkiej nigdy nie gasnącej miłości

    OdpowiedzUsuń
  3. dziękujemy. Tobie życzę wzajemnie Byś miał taką połowę obok siebie

    OdpowiedzUsuń

Jeśli chcesz napisz kilka słów...
Kamil M.