środa, 20 lutego 2008

Dla tej, która odeszła bez słów...



Wtulił się w jej ramiona patrząc prosto w błękitne oczy
delikatnym dotykiem wziął za rękę cichutko szepcząc...
powiedz... powiedz... czy ty mnie kochasz?
Nic nie usłyszał cichego szeptu westchnienia
nie zobaczył nawet zamyślenia
odwracając twarz spojrzała nic nie powiedziała - wyszła

Poderwał się wybiegł szukał jej lecz nie znalazł
rozglądał się lecz nie widział krzyczał lecz ona nie słyszała
płakał ona nie widziała, budził się nocą, modlił się
wierzył że ją odnajdzie z Boska pomocą.

Ona odeszła
Po kilku latach nadzieja upadła
pozostało kilka fotografii, kartek - tysiące nie wypowiedzianych słów.
Wspomnienia to one trzymały go przy życiu
bo on kochał ją nad życie bo ona była dla niego wszystkim
ona znaczyła tak wiele ale odeszła nie mówiąc nic
zabijając go uśmiercając jego serce i dusze.
On nadal czeka nie na ziemi lecz w niebie
na Tą która odeszła bez słowa.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli chcesz napisz kilka słów...
Kamil M.