wtorek, 15 kwietnia 2008

Na zielonej łące...



Patrzę w niebo błękitne obłoki przepływają niczym statki
po jeziorze
kładę się na zielonej trawie mięciutkiej pachnącej
słyszę śpiew ptaków ich wielką pieśń , klekot bocianów
krzyk żurawi śpiew skowronka,
cieplutkie promienie ogarniają moją twarz
dotykają delikatnie mych oczu
niewielki szum lasu jeszcze w paczki przyodzianego
zieloniutkie malutkie dopiero budzące sie z zimowego snu zielone śliczne
listki każdego drzewa
skarby tej ziemi powietrze przejrzyste pachnące
podmuchy wiatru przyjemne
ptasią pieśń roznoszące to wszystko dzieje sie na tej łące...

kocham leżeć na zielonej łące spoglądać w błękitne niebo
nie myśleć o całym świecie nie martwić się o jutro spróbować żyć chwilą
to wspaniałą cudowną jedyną w swoim rodzaju właśnie tu na tej ślicznej łące...



Nie ma myśli
nie ma wspomnień
jestem tylko ja i zieleń łąk szum lasu podmuch wiatru
zielone listki śpiew ptaków cieplutkie powietrze
tu bym chciał umrzeć
tutaj chciałbym zasnąć na wieki wśród tego co mnie otacza
swym ostatnim spojrzeniem zobaczyć to wszystkim ostatnim westchnieniem
żegnając sie
powiedzieć dziękuję Ci Panie za to co stworzyłeś
i za to że właśnie ja tu w tym miejscu byłem...

2 komentarze:

  1. Hello. This post is likeable, and your blog is very interesting, congratulations :-). I will add in my blogroll =). If possible gives a last there on my blog, it is about the TV de Plasma, I hope you enjoy. The address is http://tv-de-plasma.blogspot.com. A hug.

    OdpowiedzUsuń
  2. tak po prostu choc na chwile nie myślec o codzienności...

    ps. dziekuję za wizytę w moich skromnych progach...

    OdpowiedzUsuń

Jeśli chcesz napisz kilka słów...
Kamil M.