Ten blog to moja dusza, druga strona ta cicha i schowana do kieszeni... Wiersze tu zawarte nie mogą być kopiowane i powielane zgodnie z Polskim prawem autorskim. Zastrzegam sobie prawa do słów tu zawartych. Kamil Mazurkiewicz Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. 1994 r., Nr 24, poz. 83 ze zmianami).
Księga poszczególnych stron!
sobota, 6 grudnia 2008
Biec...
Biec droga przez pola i łąki
czarna asfaltowa potem kamienistą i żwirową.
Mijając spojrzenia ludzi, tych na ławce siedzących.
Ludzi zagubionych w własnych problemach.
Lasy zielone i kwiaty pachnące
róże kwitnące i jabłka spadające
liście zielone niebo grzmiące
Szum zboża i delikatność jego
czerwone dorodne wiśnie
jabłka pachnące słonce cieplutkie
nogi piekące muzyka płynąca
Lecz to nie jest zwykły bieg
w nim serce niosło nogi
nadzieja wytyczała trasę
muzyka nadawała takt
Aby spojrzeć na świat
dojrzeć w nim kogoś jedynego
innego tak kruchego...
Zapach kwiatów był dla mnie
Wiatr rozmawiał z moja duszą
Ptaki śpiewały piękną muzykę
lecz kogoś w tym wszystkim brakowało.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli chcesz napisz kilka słów...
Kamil M.