czwartek, 10 grudnia 2009

Nasze życie

Cierpisz ból tak ciężki zimny i podły,
dopadł Cię demon smutku, śmiejący się w twoje oczy.
W sercu palisz płomień goryczy i nie zrozumienia.
W dłoniach trzymasz swoje marne życie.
Nie dotykasz radości,
nie zaspakajasz pragnienia bliskości.
Wyciągasz rękę o pomoc do ludzi,
jednak nikt nie chce zobaczyć tych dłoni.

Jak ciężko mówić jak ciężko żyć,
gdy ludzie są obojętnym wiatrem.
Jak krople twoich łez uderzają o ziemię
ten hałas usłyszy ludzie ucho.

Jestem tylko człowiekiem
zwykłym śmiertelnikiem także i grzesznikiem.
Słucham spadających ludzkich łez
czuję przejmujące cierpienie.

Widzę serca oblane smutkiem
oczy tak zakłopotane .
Życie czasem okrutne
maluje nasze twarze
otulając zimnym problemów szalem.

4 komentarze:

  1. Skoro tak tu ogrodowo to pozwól drogi Kamilu, że i ja coś tu posadzę. Lubię czytać Twoje wiersze bo doskonale trafiają w mój stan ducha a ty masz dar do ubierania uczuć w słowa przenikające człowieka na wskroś. Oby tak dalej...Pozdrawiam "Szary człowieczek"

    OdpowiedzUsuń
  2. i tak bywa..........pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Życie jest dla każdego inne i nic na to nie poradzimy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pośród miliona ludzi możemy być samotni.
    Obojętność dotyka coraz więcej ludzkich serc, mrozi je.
    W umysły wkłada zdanie - idź, nie patrz na innych! idź! osiągaj swoje cele, choćby kosztem drugiego człowieka! ważne, że ty masz to, czego chcesz!
    Przykre... jednak niestety prawdziwe...
    Jak dobrze, że niektóre serca potrafią bronić się przed chłodem, potrafią powiedzieć - dość!
    i niosą pomoc tym, którzy naparwdę jej potrzebują

    OdpowiedzUsuń

Jeśli chcesz napisz kilka słów...
Kamil M.