Jestem u nieba bram, gdzieś zostałaś tam
w ziemskiej krainie, tego zimowego dnia.
Pukam do drzwi Św. Piotra - wpuszcza mnie,
lecz bez Ciebie - wchodzę sam.
Idę drogą obłoków białych,
w stronę pięknego światła.
Jednak czuję że jestem sam.
Zostawiłem Cię gdzieś tam.
Światło mnie pochłania i przenika
ogarnia mnie nie wiedza i panika.
Słyszę cichunie szemranie,
Nie wiem co się stanie
jednak Ty zawsze w sercu pozostaniesz.
Dobry Bóg przytulił mnie do Siebie
znalazłem takie potężne ukojenie.
Teraz wysoko w górze masz anioła,
który strzeże twojej duszy od złego.
w ziemskiej krainie, tego zimowego dnia.
Pukam do drzwi Św. Piotra - wpuszcza mnie,
lecz bez Ciebie - wchodzę sam.
Idę drogą obłoków białych,
w stronę pięknego światła.
Jednak czuję że jestem sam.
Zostawiłem Cię gdzieś tam.
Światło mnie pochłania i przenika
ogarnia mnie nie wiedza i panika.
Słyszę cichunie szemranie,
Nie wiem co się stanie
jednak Ty zawsze w sercu pozostaniesz.
Dobry Bóg przytulił mnie do Siebie
znalazłem takie potężne ukojenie.
Teraz wysoko w górze masz anioła,
który strzeże twojej duszy od złego.
piekny wiersz dajacy dajacy do myslenia... piekny pozdrawiam Asia
OdpowiedzUsuńmasz talent Kamilu...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTytuł jest rewelacyjny ciekawe jak ta brama wygląda:)
OdpowiedzUsuńChronić kogoś, kto nawet nie zdaje sobie z tego sprawy.
OdpowiedzUsuńMimo, że tej osoby nie ma obok, mimo, że ten ktoś zszedł ze wspólnie obranej drogi, chronimy go, życzymy mu szczęścia... Choć nam samym go brakuje