sobota, 12 grudnia 2009

U nieba bram


Jestem u nieba bram, gdzieś zostałaś tam
w ziemskiej krainie, tego zimowego dnia.
Pukam do drzwi Św. Piotra - wpuszcza mnie,
lecz bez Ciebie - wchodzę sam.

Idę drogą obłoków białych,
w stronę pięknego światła.
Jednak czuję że jestem sam.
Zostawiłem Cię gdzieś tam.

Światło mnie pochłania i przenika
ogarnia mnie nie wiedza i panika.
Słyszę cichunie szemranie,
Nie wiem co się stanie
jednak Ty zawsze w sercu pozostaniesz.

Dobry Bóg przytulił mnie do Siebie
znalazłem takie potężne ukojenie.
Teraz wysoko w górze masz anioła,
który strzeże twojej duszy od złego.

4 komentarze:

  1. piekny wiersz dajacy dajacy do myslenia... piekny pozdrawiam Asia

    OdpowiedzUsuń
  2. dobraduszyczka13 grudnia 2009 21:06

    masz talent Kamilu...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Tytuł jest rewelacyjny ciekawe jak ta brama wygląda:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chronić kogoś, kto nawet nie zdaje sobie z tego sprawy.
    Mimo, że tej osoby nie ma obok, mimo, że ten ktoś zszedł ze wspólnie obranej drogi, chronimy go, życzymy mu szczęścia... Choć nam samym go brakuje

    OdpowiedzUsuń

Jeśli chcesz napisz kilka słów...
Kamil M.